FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Horror w Polsce i na świecie
Autor Wiadomość
Sharin 
Pigeon Slayer


Posty: 1200
Wysłany: 2009-01-04, 17:00   

Tigana napisał/a:
Klasyką jest choćby z racji daty swego powstania tj 1954 roku. Schemat człowieka/ ludzi okrążonych przez potwory przewija się w wielu późniejszych utworach - zarówno książkowych, jak i filmowych.


Przekonuje mnie jedynie argument o latach ale nie jest on najważniejszy.
Nie powiedziałbym także, że schemat, o którym wspominasz jest tworem Mathesona. Można go spotkać także w wielu innych książkach z czego na pewno zdajecie sobie sprawę ;)
Motyw, gdzie potwory (zombie, wampiry, itp.) atakują człowieka jest strasznie rozpowszechniony w literaturze.

Tigana napisał/a:
Na ile były one zainspirowane Jestem legendą nie mam pojęcia.


Też tego nie wiem.
_________________
Próżnia doskonała

Próżnia Doskonała na Facebooku
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2009-01-04, 17:16   

Sharin napisał/a:
Nie powiedziałbym także, że schemat, o którym wspominasz jest tworem Mathesona. Można go spotkać także w wielu innych książkach z czego na pewno zdajecie sobie sprawę ;)

Powiem szczerze, ze mnie kojarzy się głównie "Dekameron" - gdzie od biedy mamy ludzi zamkniętych w gospodzie(?) otoczonych przez zarazę. "Trylogia" Sienkiewicza? A mógłbyś mi podać jakieś inne tytuły?
Sharin napisał/a:
Motyw, gdzie potwory (zombie, wampiry, itp.) atakują człowieka jest strasznie rozpowszechniony w literaturze.

Mnie chodzi może nie tyle o sam atak co osaczenie.
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15588
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2009-01-04, 17:42   

Tigana napisał/a:
Ja rozumiem, że twierdząc , iż horror ma niewiele interesującego do zaoferowania swoim czytelnikom jesteś po dokładnym przestudiowaniu setek książek tegoż gatunku, które ukazały się w USA, Wielkiej Brytanii a nie zostały przetłumaczone na nasz rodzimy język


Nie rozumiesz. :-P Miałem na myśli autorów horrorów, których książki ukazały/ukazują się w Polsce - wydawało mi się to tak oczywistą oczywistością, że o tym nie wspomniałem. Moje niedopatrzenie - po prostu nie wziąłem pod uwagę, że się do tego przyczepisz. Zdarza się. Przynajmniej również umiem przyznać się do błędu. ;)

Tiguś & Sharin :arrow: Analogicznie do tego co wystukałem powyżej: wymieniając nazwisko Mathesona nieprzypadkowo użyłem słowa - "ewentualnie"... Przeczytałem jego jedną książkę - "Jestem legendą", która w zakończeniu wymyka się utartym schematom i każe nań spojrzeć z diametralnie innej perspektywy (pokazałem palcem). Moim błędem było to, że nie wymieniłem tytułu utworu przy nazwisku, co niniejszym czynię z nadzieją, że owe doprecyzowanie skrótu myślowego pozwoli Wam na zrozumienie wcześniejszej, niezbyt jasnej, wypowiedzi ASX-a.

Sharin :arrow: Ile jest horrorów gdzie nie występują jakieś potwory??? :-P

Pomysłowość nie musi iść w parze z oryginalnością, wszak pomysły/idee wcześniejszych autorów, można twórczo wykorzystać/rozwinąć...
Biorąc pod uwagę fantasy, s-f i horror spośród książek wydanych/wydawanych w Polsce, ten ostatni prezentuje się bardzo marnie z porównaniu z dwoma pierwszymi.
Skoro uważacie, że za granicą jest wiele świetnych/znakomitych horrorów, to się pytam: gdzie one są, do "wafla" pana? Dlaczego żaden z wydawców nie zdecydował się ich wydać???

Sharin, masz tu kilka przykładów książek fantasy i s-f, które są dobrze napisane i pomysłowe:
- R. Zelazny - "Amber"
- D. Simmons - "Hyperion", "Ilion"
- A. Brzezińska - cykl o Twardokęsku, "Wody głębokie jak niebo", "Na ziemi niczyjej"
- P. Watts - "Ślepowidzenie"
- twórczość S. i M. Diaczenko
- twórczość W. Szostaka
- twórczość N. Stephensona
- "Diuna" Herberta
- G. Martin - "Pieśń Lodu i Ognia", opowiadania np. "Pieśń dla Lyanny", "Piaseczniki"...
- M Huberath - "Druga podobizna w alabastrze", "Gniazdo światów", "Balsam długiego pożegnania", "Miasta pod Skałą"
- J. Grzędowicz - "Księga Jesiennych Demonów"

Piszesz, ze pisarzy z dobrym stylem nie ma więcej niż w horrorze... -> :badgrin: LOL
Może byś tak sprecyzował którzy to autorzy w horrorze są tacy mocni? :-P
 
 
Sharin 
Pigeon Slayer


Posty: 1200
Wysłany: 2009-01-04, 17:44   

Ludzie osaczeni przez zombi czy innego rodzaju "nieszczęścia" (?)

Hhmm...
* Kiedyś udało mi się zerknąć na książkę Magiczna Wyspa Seabrooka, gdzie pojawiają się zombi. Z tym, że one są troszeczkę inny sposób ukazane niż w Jestem legendą.
* Robert Silverberg Człowiek w labiryncie - osaczenie przez miasto-labirynt, które zostało skonstruowane przez tajemniczą rasę
* Robert A. Heinlein Obcy w obcym kraju - osaczenie pana Smitha przez ludzi O_o
* Bram Stoker napisał jakąś książkę o żywych potworach, które atakują ludzi... Tytułu niestety nie pamiętam ale nie był to Dracula :P
* George Wells Wojna Światów

Tyle na ten krótki moment pamiętam O_o
Może faktycznie cała ta książka Jestem legendą była pierwsza jeżeli chodzi o człowieka osaczonego przez zombie? Choć ja bym powiedział, że największy wpływ na tego typu schemat miał film Noc żywych trupów (koniec lat 60-tych) w reżyserii George'a Romera.

ASX76 napisał/a:
Pomysłowość nie musi iść w parze z oryginalnością, wszak pomysły/idee wcześniejszych autorów, można twórczo wykorzystać/rozwinąć...


Nie musi...
Co innego, gdy mówisz o nowych schematach. Ja traktuje je jako coś oryginalnego a nie przetworzonego. Takie „cudo” nie jest dla mnie nowych schematem O_o
Ewentualnie przeobrażonym.

ASX76 napisał/a:
Biorąc pod uwagę fantasy, s-f i horror spośród książek wydanych/wydawanych w Polsce, ten ostatni prezentuje się bardzo marnie z porównaniu z dwoma pierwszymi.


Hhmm...
Wymieniłeś książki, które ciężko jest zaliczyć do nowości:
R. Żelazny Amber – oryginalny styl
D. Simmons Hyperion– mówiłem o fantasy a nie SF
A. Brzezińska – tylko cykl o Twardokęsku był dość oryginalny; reszta – średnio
P. Watts Ślepowidzenie – to także SF
twórczość S. i M. Diaczenko – nie znam, nie wypowiadam się
twórczość W. Szostaka – oryginalny pisarz
twórczość N. Stephensona – oryginalny pisarz
Herbert Diuna – SF
G. Martin Pieśń Lodu i Ognia – ciężko jest tu mówić o tworzeniu nowych schematów oraz o wybitnym stylu O_o
M Huberath – dobry przykład
J. Grzędowicz Księga Jesiennych Demonów – ciekawy przykład; czy zaliczyłbyś ten zbiór opowiadań fantasy

ASX76 napisał/a:
Piszesz, ze pisarzy z dobrym stylem nie ma więcej niż w horrorze... -> LOL
Może byś tak sprecyzował którzy to autorzy w horrorze są tacy mocni?


Stephen King Lśnienie
Stephen King Cujo
Howard Lovecraft – osoba, która jest uważana za prekursora SF oraz literatury grozy (mitologia Cthulhu, weird fiction)
Mort Castle – pisarz, który łączy prawdziwy horror ze śmiechem O_o Wychodzi szalenie oryginalna dawka emocji
Graham Masterton – mi osobiście się ten pisarz nie podoba ale to jest odpowiedź na twoją sugestię, że się obecnie w Polsce nie wydaje horrorów (innym przykładem może być twórczość S. Kinga)
Dean R. Koontz - jako jeden z pierwszych pisarzy zaczął nas straszyć nie potworami ale... ludźmi (nadal niezwykle poczytny w Polsce)
Clive Barker

To sa przykłądy czystych horrorów a nie mieszaniny fantasy i SF.
W swojej wcześniejszej wypowiedz wymieniłeś 5 przykładów ze ścisłej fantasy.
_________________
Próżnia doskonała

Próżnia Doskonała na Facebooku
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15588
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2009-01-04, 19:25   

Przecież tym razem razem napisałem wyraźnie: "Skoro uważacie, że za granicą jest wiele świetnych/znakomitych horrorów, to się pytam: gdzie one są, do "wafla" pana? Dlaczego żaden z wydawców nie zdecydował się ich wydać???"
Innymi slowy nie piszę, że w ogóle nie wydaje się horrorów w Polsce, tylko nie widać/nie ma dobrych. To pewna różnica.

D. Koontz - swego czasu przeczytałem wiele książek tego pana - schemat na schemacie i schematem pogania. Wyjątki były, ale mało. O wadach jego pisarstwa pisano w tym wątku wiele, dlatego nie będę ich powtarzał. No i cóz z tego wynika, że poczytny? Ewidentnych braków to nie niweluje.

G. Masterton - grafoman. Pisze takie bzdety, że aż szkoda papieru.

"Cujo" to horror? Ja przepraszam, w którym miejscu? Ot, banalna historyjka o psie chorym na wściekliznę.

Cóż z tego wynika, że wymieniłem "5 przykładów ze ścisłej fantasy"? Nie przypominam sobie, żebyśmy się umawiali na to, że mam zapodać przykładowe utwory "czystej" fantasy i/lub "czystego" s-f...

Co rozumiesz po pojęciem "czystego horroru"? (rozchodzi mi się o definicję)

P.S. Za to ty wymieniłeś same nowości, zwłaszcza Lovecrafta. :badgrin:
 
 
Carmilla 
gołąbeczka


Posty: 500
Skąd: z miasta
Wysłany: 2009-01-04, 23:14   

ASX76 napisał/a:
"Cujo" to horror? Ja przepraszam, w którym miejscu? Ot, banalna historyjka o psie chorym na wściekliznę.

jesssssu, czyli ktoś jeszcze też tak uważa? a ja byłam przekonana, że nie umiem dostrzec tego przerażającego co w tym jest i widziałam tylko dobry środek usypiający...
_________________
Recedite plebes! Gero rem imperialem
 
 
Sharin 
Pigeon Slayer


Posty: 1200
Wysłany: 2009-01-05, 10:04   

ASX76 napisał/a:
Innymi slowy nie piszę, że w ogóle nie wydaje się horrorów w Polsce, tylko nie widać/nie ma dobrych. To pewna różnica.


Dla mnie to co ukazuje się S. Kinga oraz powiedzmy Clive'a Barkera to są właśnie dobre horrory. Oczywiście to moje subiektywne odczucie i nie musisz się z nim zgadzać. Drażnią mnie jedynie takie sformułowania jak "horror nie ma nic do zaoferowania w Polsce".

ASX76 napisał/a:
D. Koontz - swego czasu przeczytałem wiele książek tego pana - schemat na schemacie i schematem pogania.


Wcześniej wspomniałeś o pisarzach, którzy tworzą nowe schematy. On taki schemat stworzył O_o Nie było wcześniej książek na taką skalę, które straszyłby ludzką psychiką, ludzkimi słabościami, itd. To, że on pozostał w swoim schemacie nie ma nic do tego! Stworzył schemat? Stworzył!
Polecam książkę Fałszywa pamięć.

ASX76 napisał/a:
G. Masterton - grafoman. Pisze takie bzdety, że aż szkoda papieru.


Zgadzam się. Jego książki są jednak wydawane w Polsce a to znaczy, że komuś jego twórczość się podoba. Co z tego wynika? Dla tego kogoś horrory w jego wydaniu są WARTOŚCIOWE :P

ASX76 napisał/a:
Cóż z tego wynika, że wymieniłem "5 przykładów ze ścisłej fantasy"? Nie przypominam sobie, żebyśmy się umawiali na to, że mam zapodać przykładowe utwory "czystej" fantasy i/lub "czystego" s-f...


Oczywiście, że się nie umawialiśmy :P
Tylko, że Twoje wypowiedź odnosiła się do mojego stwierdzenie, iż w fantasy nie ma zbyt wielu pisarzy, którzy tworzą nowe schematy/nowe style, itp. Miałem prawo oczekiwać, że pozostaniesz jedynie przy fantasy i nie będziesz zahaczał o SF.

ASX76 napisał/a:
Co rozumiesz po pojęciem "czystego horroru"? (rozchodzi mi się o definicję)


Chodzi mi o takie książki, w których wątek horroru przewyższa wątki SF i fantasy.

ASX76 napisał/a:
Za to ty wymieniłeś same nowości, zwłaszcza Lovecrafta.


Masz rację :lol: Mea Culpa ;)

Carmilla napisał/a:
jesssssu, czyli ktoś jeszcze też tak uważa? a ja byłam przekonana, że nie umiem dostrzec tego przerażającego co w tym jest i widziałam tylko dobry środek usypiający...


No cóż...
To są Wasze subiektywne odczucia. Jak czytałem tą książkę to dostawałem gęsiej skórki więc dla mnie jest ona horrorem. Może nie najlepszym w wykonaniu Kinga ale mi się podobała :P
_________________
Próżnia doskonała

Próżnia Doskonała na Facebooku
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8272
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2009-01-05, 15:07   

Sharin napisał/a:

ASX76 napisał/a:
Piszesz, ze pisarzy z dobrym stylem nie ma więcej niż w horrorze... -> LOL
Może byś tak sprecyzował którzy to autorzy w horrorze są tacy mocni?

Graham Masterton – mi osobiście się ten pisarz nie podoba ale to jest odpowiedź na twoją sugestię, że się obecnie w Polsce nie wydaje horrorów (innym przykładem może być twórczość S. Kinga)

Poczytność nie równa się dobremu stylowi... :evil:

Sharin napisał/a:
ASX napisał/a:

G. Masterton - grafoman. Pisze takie bzdety, że aż szkoda papieru.

Zgadzam się. Jego książki są jednak wydawane w Polsce a to znaczy, że komuś jego twórczość się podoba. Co z tego wynika? Dla tego kogoś horrory w jego wydaniu są WARTOŚCIOWE
Podobnie jak ze stylem. To, że coś się sprzedaje, nie znaczy z automatu, że jest wartościowe. Hamburgery, to pewnie najpopularniejszy posiłek zachodu, ale nikt nie uważa go za wartościowe danie.

Sharin napisał/a:

ASX76 napisał/a:
Co rozumiesz po pojęciem "czystego horroru"? (rozchodzi mi się o definicję)

Chodzi mi o takie książki, w których wątek horroru przewyższa wątki SF i fantasy.


LOL. Nie ma to jak czystość gatunkowa.
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
Taclem


Posty: 72
Wysłany: 2009-01-05, 19:19   

Carmilla napisał/a:
Taclem napisał/a:
Jeżeli jednak mam ochotę na psychologizację w grozie, to sięgam raczej po powieści Patricka Senecala.

a może by Szanowny Pan tak tytułami rzucił (o ile to po polsku wyszło - w przeciwnym razie nie jetem zainteresowana)


W kolejności ukazywania się w Polsce: "Na progu", "Ulica Wiązów 5150" i "Pasażer". Osobiście uważam, że fakt iż nie jest to bardzo znany na świecie pisarz wynika jedynie z tego, że jest z Quebecku, a francuski jest mniej popularny od angielskiego :-)

ASX76 napisał/a:
Taclem napisał/a:
Skoro Cię nie obchodzą, to po co się nad tą recenzją zatrzymałeś?

Zatrzymałem się nad tą recenzją, ponieważ lubię je czytać. Niechęć do czytania horrorów nie wyklucza wszakże zainteresowania opiniami o nich...


Argument dziwny, ale do przyjęcia.

ASX76 napisał/a:
Uważam, że ów gatunek ma bardzo niewiele do zaoferowania na tle innych.


A ja uważam, że tyle samo, co każdy inny. I tak wygrywają zwykle Ci pisarze, którzy potrafią wyściubić nos poza gatunek.

ASX76 napisał/a:
W fantasy i s-f można bez problemu znaleźć więcej lepszych utworów, zarówno pod względem pomysłowości, jak i umiejętności warsztatowych pisarzy. Horror w porównaniu z nimi to bida z nędzą.


No ja mam dokładnie odwrotne zdanie, zwłaszcza o fantasy :-) Ale zwykle go nie wypowiadam, bo opieram (podobnie jak Ty) na własnym "widzimisie" ;-)

Sharin napisał/a:
Chwila, chwila...
Jestem legendą jest chyba jedynie dla Ciebie... klasyką. Może masz ochotę na kolejną dyskusję odnośnie tego zagadnienia? :P
A po pierwsze i najważniejsze... Matheson to przede wszystkim scenarzysta ;) Jak sam powiedział - książkę Jestem legendą starał się utrzymać w klimacie tego, co ostatnio "było popularne w USA". Gdzie tu widzisz nowy schemat?


Rzeczywiście powieść została wydana w 1954 roku. No i oczywiście jest za oceanem uznawana za klasykę horroru :-) Podobnie z resztą, jak wiele opowiadań Mathesona i niektóre spośród ponad dwudziestu jego powieści ;-) Do inspiracji Mathesonem przyznaje się między innymi Romero, którego wizja zombie inspiruje twórców do dziś.

Tigana napisał/a:
Secundo - Matheson - u nas została wydana tylko i wyłącznie jedna książka. Chyba, ze znów się mylę - w końcu jestem tylko człowiekiem.Skąd więc pewność co do jego pozostałych książek.


Niektórzy czytają po angielsku i się tego nie wstydzą. ;-)

BTW. W stanach "Cujo" to horror, w Europie thriller - polecam felieton Grzędowicza w aktualnej "Nowej Fantastyce". Tak, tego samego, który wydał zbiór opowiadań grozy, o którym wspomniałeś.
_________________
 
 
Sharin 
Pigeon Slayer


Posty: 1200
Wysłany: 2009-01-06, 09:12   

toto napisał/a:
Podobnie jak ze stylem. To, że coś się sprzedaje, nie znaczy z automatu, że jest wartościowe.


Wyłożę Ci to łopatologicznie (jak się wyraziła pewna osoba w niniejszym temacie). Wartościowe nie zawsze równa się takim wyrażeniom jak: dobra, zawierająca przesłanie, itd.
WARTOŚCI z książek Mastertona mogą być różne. To, że akurat ten zestaw wartości nie ma dla Ciebie znaczenia to wyłącznie Twoja sprawa.
Książki Mastertona są wartościowe dla:
* samego autora - pozwalają mu się w pewien sposób samorealizować
* korektora, redaktora, tłumacza, wydawcy - książka dostarcza wartości ekonomicznych, czyli dzięki niej: ktoś dostanie pracę, ktoś zarobi, itd.
* niektórych czytelników - wartości literackie; nie wszyscy czytelnicy czytają ambitną literaturę, są tacy którzy wolą dzieła rozrywkowe (chyba mi nie powiesz, że ona nie są wartościowe?)
* przyszłych autorów - książki Mastertona mogą stanowić pożywienie dla kolejnych twórców; ktoś może się na nich wzorować

Jak widzisz są różne WARTOŚCI.
_________________
Próżnia doskonała

Próżnia Doskonała na Facebooku
 
 
Carmilla 
gołąbeczka


Posty: 500
Skąd: z miasta
Wysłany: 2009-01-06, 09:56   

pominąłeś jeszcze jedną wartość ksiązek Mastertona: nim stworzy te swoje różne potworki w stylu Manitou, Dżinna czy ostatnio bazyliszka - bada dawne wierzenia... Dla niektórych czytelników może to być punkt wyjścia do zainteresowania się opisywanymi wierzeniami. Choćby po to, żeby sprawdzić ile wiedzy zaczerpnął ze źródeł a ile to jego własna fantazja.
_________________
Recedite plebes! Gero rem imperialem
 
 
Taclem


Posty: 72
Wysłany: 2009-01-07, 10:23   

Jakby ktoś był zainteresowany, to przeprowadziłem wywiad z Patrickiem Senecalem, o którego twórczości wspominałem powyżej.
_________________
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15588
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2009-01-07, 21:02   

Pigeon Slayer & Gołąbeczko :arrow: Większość zapodanych przez Was "łopatologicznych wartości" w odniesieniu do horrorów mnie przeraża. :-P

Taclem :arrow: Pisarze wygrywają, a co z czytelnikami? ;)
 
 
Taclem


Posty: 72
Wysłany: 2009-01-07, 21:31   

ASX76 napisał/a:
Taclem :arrow: Pisarze wygrywają, a co z czytelnikami? ;)


A jak sobie to wyobrażasz bez udziału czytelników? Przypomnę, że takiego Kinga kupują miliony i są to zwykle miliony zachwycone jego twórczością.
_________________
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15588
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2009-01-08, 14:30   

"Miliony much również się nie mylą?" ;)
 
 
Procella 


Posty: 1193
Skąd: L-space
Wysłany: 2009-01-08, 16:10   

Jako że pojawiały się w tym wątku głosy, że u nas sporo fajnych rzeczy się nie ukazuje (co zapewne jest prawdą) - możecie doradzić jakieś fajne horrory, których u nas nie ma? Planuję niedługo większe zamówienie angielskich książek, więc coś bym chętnie dorzuciła.
_________________
Well I live with snakes and lizards
and other things that go bump in the night
'Cuz to me everyday is Halloween

http://kotspinaksiazce.blogspot.com/
 
 
Taclem


Posty: 72
Wysłany: 2009-01-09, 14:39   

ASX76: Na razie to tylko Ty starsza się sprawiać w tej dyskusji wrażenie nieomylnego. Nie wychodzi Ci. Sugerujesz, ze najlepsi pisarze, to Ci, których pies z kulawą nogą nawet nie czyta? Bo tak można odczytać Twoją wypowiedź.

Procella: Jasne, tylko napisz w kilku słowach jakie klimaty Cię interesują.
_________________
 
 
Procella 


Posty: 1193
Skąd: L-space
Wysłany: 2009-01-09, 14:59   

Jak to jakie? Dobre mnie interesują ;) Szczegóły to już... szczegóły. Do negocjacji :badgrin:

Ale ogólnie - zdecydowanie wolę sugestywny nastrój i powoli budowane napięcie od jatki w stylu Mastertona. No i lubię, żeby było co najmniej 450 stron ;)

Czarny humor też mile widziany.

Aha, i nie przepadam za tym modnym od jakiegoś czasu schematem "Wampiry/wilkołaki żyją wśród nas i przynajmniej niektóre wcale nie są takie złe" - mam na myśli historyjki w typie popularnego ostatnio "Zmierzchu" itp.
_________________
Well I live with snakes and lizards
and other things that go bump in the night
'Cuz to me everyday is Halloween

http://kotspinaksiazce.blogspot.com/
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15588
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2009-01-09, 15:08   

Taclem: sugeruję, że nie wszystko co sprzedaje się w mln egzemplarzy musi być dobre.
Nie ma znaku równości między: jakość - "sprzedalność". :-P
Poza D. Simmonsem i S. Kingiem (mającym wielkie wahania formy) jakoś nie widać żadnych "mistrzów" horroru (spośród książek wydanych w Polsce). Ciekawe dlaczego? ;)
Fantasy i S-F nie mają takich problemów...
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2009-01-09, 15:51   

ASX76 napisał/a:
Poza D. Simmonsem i S. Kingiem (mającym wielkie wahania formy) jakoś nie widać żadnych "mistrzów" horroru (spośród książek wydanych w Polsce). Ciekawe dlaczego? ;)

Może dlatego, że w kraju nad Wisłą jest bardzo ciężko sprzedać (z zyskiem) jakikolwiek horror. Brakuje u nas tradycji horroru - drugiej strony autorzy fantasy w Polsce też zaczynali od zera.
p.s
Twój ulubieniec Dan Simmons także nie należy do grona autorów, których horrory rozchodzą się u nas jak ciepłe bułeczki.
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15588
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2009-01-09, 16:10   

Tigana napisał/a:

Twój ulubieniec Dan Simmons także nie należy do grona autorów, których horrory rozchodzą się u nas jak ciepłe bułeczki.


Nie tylko mój... :-)
Co Ty napiszesz? :-P Z horrorów Dana zostały wydane w Polsce: "Pieśń bogini Kali" (dawno temu), "Letnia noc" (w stosunkowo wysokiej, jak na ówczesny okres, cenie) i ostatnio "Terror" (który "czysty" gatunkowo nie jest, stąd miłośnicy horroru, nieprzyzwyczajeni do czegoś takiego - jakby nie patrzeć książka jest na swój sposób wyjątkowa - mogą się od niej "odbić" jak od ściany).

Właśnie dlatego oceniam tylko to, co jest (w Polsce) i wychodzi na to, że horror jest u nas bardzo ubogim krewnym fantasy i s-f. ;)

Już raz prosiłem: skoro uważacie, że horror ma do zaoferowania znacznie więcej niż wynika to z obecnego obrazu sytuacji (w Polsce), to proszę wskazać klasowych (waszym zdaniem) nieznanych (u nas) autorów i tytuły, które zasługują na wydanie...
 
 
Taclem


Posty: 72
Wysłany: 2009-01-12, 14:02   

Okej, w takim razie garść nazwisk, które powinny moim zdaniem znaleźć się w naszych biblioteczkach (zarówno współczesny horror, jak i klasyka):

1. Ramsey Campbell. Amber wydał kiedyś jedną jego powieść, niezbyt udaną ("Wieża strachu"). Za to warto by wydać powieści "Midnight Sun" i "Incarnate". No i jakieś zbiorki opowiadań.
2. Jack Ketchum. Tu właściwie nie mam pojęcia dlaczego polskim wydawcom do niego tak daleko. Najbardziej znane utwory Ketchuma tp "Off Season", "Red" i "Girl Next Door".
3. Chelsea Quinn Yarbro już się w Polsce pojawił, ale czytelnicy "Hotelu Transylvania" spodziewali się chyba kolejnego Mastertona i dalszy ciąg The Saint-Germain Cycle nie ukazał się w Polsce. A szkoda.
Warto na pewno sięgnąć też po niektóre nieznane u nas dziełka takich autorów, jak:
- Robert Bloch (napisał nie tylko "Psychozę"),
- Douglas Clegg,
- Les Daniels (kolejny niedokończony cykl, którego bohaterem jest Don Sebastian de Villanueva),
- Joe Hill (jaki ojciec taki syn, na szczęście wiele nie napisał, więc braków mało, a "20th Century Ghost" jest już u ns w zapowiedziach),
- Tanith Lee (świetna seria opowiadań reinterpretujących baśnie w konwencji grozy).
_________________
 
 
cedro 

Posty: 16
Wysłany: 2009-01-29, 11:05   

Widzę, że dyskusja jest bardzo zazarta. W takim razoe ja też dorzucę garść nazwisk i tytułów (wydanych w Polsce) które, jak sądzę, świadczą, że horror to gatunek, który ma do zaoferowania czytelnikom dokładnie tyle samo, co inne tytuły.

- Adam Zalewski Biała Wiedźma - Nowość, polski autor pisze zupełnie klasyczny horror. Świetnie skonstruowani bohaterowie i bardzo, bardzo dobry warsztat pisarski. do tego trzymająca w napięciu intryga.

- Doris Lessing - Piate dziecko, autorka nie pracuje co prawda na horrorowym podworku, ale to akurat mało istotne. na pewno stworzyła jeden z najbardziej oryginalnych i nowatorskich horrorów.

- Perreti, Dekker - Dom -Niesamowity wizualnie horror oparty na tak oklepanym motywie, że nie spodziewałem się po nim prawie niczego. A tymczasem duet amerykańskich pisarzy pokazał, że żeby napisać dobry i wybitny horror nie trzeba od razu łamać zasad gatunkowych i dokonywac innych transgresji, bo w samej, klasycznej formule jest jeszcze spory potencjał.

- Jakub Małecka - Błędy - Niesaowity, zwłaszcza w pierwszej częsci, prawie wizjonerskie opisy apokalipsy. Naprawdę mroczne i surrealistyczne. w drugiej fo typowego horroru dochodzi jeszcze element groteski, co powoduje, że nie jest to dzieło bardzo czyste, ale napisane na bardzo wysokim poziomie.

- Ira Levin - Dziecko Rosemary - Teraz coś starszego. Wszyscy znają film Polanskiego, ale prawda jest taka, że fabularnie to co w nim najlepsze stworzył Levin w swojej sugesrtrywnej książeczce o Szatanie i uciekającej przed nim cywilizacji XX wieku. doidatkowo moim zdaniem jeden z ttych przypadków, kiedy książka jest lepsza niż film.

- Neil Gaiman - koralina - Oczywiście Gaiman to tworca zarekwirowany przez fanów fantasy, ale w tym małym dziele pozostał całkowicie wierny tradycji klasycznego horroru, dzięki czemu udało mu się wszczepić do literatury dziecięcej grozę pokroju tej jaka była obecna w tradycycjnych basniach Grimm.

Mógłbym jeszcze wymienic Kathe Koja, Morta Castle czy poszczególne nazwiska z obu antologii Red Horse, bo niektóre z tamtejszych tytuły to małe dzieła sztuki. Ale tamti twórcy zostali już obgadani na forum. Nie rpzypadkowo pominąłem zupełnie Kinga i Mastertona, bo w wiekszości uważam ich powiesci za w najlepszym wypadku przeciętne produkcyjniaki.
//pisowcy
_________________
http://horrorstory.blox.pl/html
 
 
Taclem


Posty: 72
Wysłany: 2009-03-24, 08:38   

Minęły dwa miesiące, a ta lista mogłaby się bardzo mocno powiększyć. Wychodzi na to, że horror jednak ma się nieźle ;-)
_________________
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2010-01-12, 09:03   

Alfred Hitchcock uważał, że film winien zaczynać się od trzęsienia ziemi, a potem napięcie powinno już tylko rosnąć. Jeżeli ktoś uważa, że ta zasada powinna dotyczyć również literatury, to Siedlisko Roberta Cichowlasa i Kazimierza Kyrcza Juniora raczej mu go gustu nie przypadnie.


Dawno nie czytałem żadnej opowieści grozy, zatem do książki podszedłem z zapałem, licząc na wytrącenie z kolein czytelniczej rutyny. Na dodatek akcja powieści dzieje się pod Krakowem, czyli w znanych mi okolicach. Wcześniej nie miałem okazji zapoznać się z twórczością żadnego z autorów, można więc powiedzieć, że moja ciekawość została stosownie pobudzona.

Moja Recenzja Siedliska
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15588
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2011-07-29, 21:48   

Wygląda na to, że Papierowy Księżyc będzie wydawać w Polsce horrory Roberta McCammona. Myślę, że to bardzo dobra informacja dla miłośników gatunku.
 
 
Sharin 
Pigeon Slayer


Posty: 1200
Wysłany: 2011-10-20, 19:05   

http://katedra.nast.pl/ar...logia-15-blizn/ słówko o antologii "15 blizn" ;)
_________________
Próżnia doskonała

Próżnia Doskonała na Facebooku
 
 
BG 
Wyżełłak


Posty: 2080
Wysłany: 2011-10-31, 12:07   

Niedawno do grona polskich autorów horrorów dołączyła Izabela Degórska. Polecam jej "Pamięć krwi" - powieść o wampirach.
_________________
Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
 
 
Sharin 
Pigeon Slayer


Posty: 1200
Wysłany: 2012-02-26, 10:23   

Wszystkim zainteresowanym przypominam, że już dzisiaj wieczorem Wielkie Otwarcie strony poświęconej Stefanowi Grabińskiemu http://stefangrabinski.pl/ :mrgreen:
_________________
Próżnia doskonała

Próżnia Doskonała na Facebooku
 
 
Sharin 
Pigeon Slayer


Posty: 1200
Wysłany: 2012-03-18, 20:54   

Słówko o "Potomstwie" Jacka Ketchuma 8)
_________________
Próżnia doskonała

Próżnia Doskonała na Facebooku
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Katedra


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,18 sekundy. Zapytań do SQL: 14