Spotkałem się wcześniej z pojęciem "słowiańskiej duszy" i w sumie jako nieokreślony, mglisty twór sprowadza się całkiem nieźle. Można to połączyć z pojęciem, bo ja wiem, artystycznej świadomości? Może mentalności? Składową owej duszy jest miedzy innymi kultura, historia, wiara, ale chyba także geny. Cechy owej duszy to swego rodzaju rzewność, momentami melancholia, tęsknota, ale także oryginalne piękno i ogień wtedy gdy jest potrzebny. Nie wiem czy o to Ci chodziło Toudi. Uważam, że coś takiego jak słowiańska dusza istnieje.
Możliwe, że określenie "słowiańska dusza" powstało jako reakcja na germanizację, jaką fundowali nam zaborcy - najpierw austriacki (za Metternicha), potem pruski za Bismarcka i w paru innych okresach. Żeby podkreślić różnicę między nami a zaborcami. Czesi i Chorwaci też byli pod zaborem austriackim, ale nie mieli nigdy tej swobody, jaką za Franza Josepha, od 1867, cieszyli się Polacy i Węgrzy.
MrSpellu napisał/a:
Cechy owej duszy to swego rodzaju rzewność, momentami melancholia, tęsknota, ale także oryginalne piękno i ogień wtedy gdy jest potrzebny.
Myślę, że tak. Oraz wyrafinowanie, swego rodzaju ekscentryzm (a w każdym razie skłonność do ekscentryzmu), nonszalanckość i bujna wyobraźnia ("ułańska fantazja"). Bo Niemcy, a zwłaszcza Prusacy, zawsze kojarzyli się z bezdusznym drylem, automatyzmem, bezrefleksyjnym posłuszeństwem wobec biurokratycznych i despotycznych zarządzeń, brakiem wyrafinowania i finezji, brakiem wyobraźni, brakiem poczucia estetyki (bo ich język też jest nieestetyczny ), brakiem wrażliwości i w ogóle z brakiem ludzkich uczuć. Możliwe, że coś w tym jest, choć sporo w tym stereotypu.
_________________ Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
Nie wiem czy mogę mieć słowiańską duszę, jeśli mam celtyckich i austriackich przodków, czy to się da jakoś rozcieńczać?
_________________ Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
Celtyckich, czyli jakich? Szkockich czy irlandzkich?
W ogóle to gdzieś czytałem, że każdy rudy człowiek na świecie ma korzenie celtyckie, bo rudy kolor włosów jest celtycką cechą.
martva napisał/a:
czy to się da jakoś rozcieńczać?
Z tego, co wiem, to bardzo mało (lub w ogóle) jest na świecie ludzi o stuprocentowej krwi słowiańskiej, stuprocentowej krwi germańskiej, stuprocentowej krwi romańskiej, stuprocentowej krwi celtyckiej, stuprocentowej krwi greckiej itd. Przez cały okres historii ludy się mieszały. A dusza niekoniecznie zależy od krwi. Przecież wieku Słowian zostało zgermanizowanych, a Germanów zeslawizowanych. Tak samo Rumuni i Słowacy sie madziaryzowali i wtapiali w społeczeństwo węgierskie. I czują się oni tak ściśle związani ze swoimi krajami, jakby byli "czystej krwi".
_________________ Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
Celtyckich, czyli jakich? Szkockich czy irlandzkich?
A walijscy czy galijscy, to już nie celtyccy? Ale to już chyba dyskusja na inny temat.
Uważam że coś takiego jak słowiańska dusza istnieje. Według mnie cechuje ją ogień, fantazja, brawura, dzikość. Myślę, że posiadacze takiej duszy są otwarci, szczerzy, gościnni oraz w pewien sposób nieobliczalni - skłonni zarówno do wypitki jak i do bitki.
_________________ "Sometimes known as the Phoenix King, Asuryan was the king and the most powerful deity of the pantheon of Eldar gods. He was believed to be the psychic might of the whole universe."
A to nie wiem, mój rudy kolor jest cechą pochodzącą z torebki henny.
W sumie zastanowiłam się trochę nad słowiańskością mojej duszy i chyba jednak odziedziczyłam angielską powściągliwość i flegmatyzm po kądzieli. Przynajmniej z wierzchu.
No i jak tu Asu o wypiciu mówi - normalnie jakbym nie znała mojej rodziny, to podejrzewałabym jakies japońskie geny totalnego braku odporności na alkohol a tak, to chyba się po prostu zmutowałam.
_________________ Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
Ech, takie tam gadanie. Próba przedstawienia kilku cech w jak najlepszym świetle. Bo oczywiście 'dolce et decorum' za ojczyznę umierać, ale żyć w zgodzie i poszanowaniu zasad, płacić podatki czy tolerować drobne różnice to już trudniej.
Dla mnie mit wybielający.
Ech, takie tam gadanie. Próba przedstawienia kilku cech w jak najlepszym świetle. Bo oczywiście 'dolce et decorum' za ojczyznę umierać, ale żyć w zgodzie i poszanowaniu zasad, płacić podatki czy tolerować drobne różnice to już trudniej.
Dla mnie mit wybielający.
To nie tylko mit wybielający. "Postaw się, a zastaw się", czy "po mnie choćby potop", to także cecha takiej mentalności, tak samo jak "gość w dom, Bóg w dom". Tak więc słowiańska dusza ma niewątpliwe pozytywne aspekty, ale negatywne również, tak jak chociażby warcholstwo szlachty w RON.
_________________ "Sometimes known as the Phoenix King, Asuryan was the king and the most powerful deity of the pantheon of Eldar gods. He was believed to be the psychic might of the whole universe."
Wybielające w tym micie jest właśnie przedstawienie spraw aby wyglądały pięknie. Ten potop to akurat po którymś Ludwisiu spadek francuski. A reszta ma eksponować pozytywne aspekty takie jak gościnność (a nie zadłużanie się ponad miare), ułańską fantazję (a nie pijacką głupotę), wspominany
MrSpellu napisał/a:
ogień wtedy gdy jest potrzebny
a nie warcholstwo czy kłopoty motywacyjne w okresie tzw. spokoju, oraz rozwiązywanie kłopotów metodą "na koń, bolszewika goń".
Galowie to niestety wymarły lud - tylko Bretończycy są jego potomkami we Francji.
A nie wiadomo mi nic o tym, jakoby Walijczycy osiedlali się w Polsce - wiem natomiast, że Szkoci owszem.
Inna kwestia, że niektóre klany szkockie były pochodzenia normańskiego - m.in. klan Bruce, klan Gordon, klan Wallace, klan Livingstone - a nie pochodzenia celtyckiego, jak inne. Ergo nie wszyscy Szkoci są Celtami. Więc czy Claire była faktycznie pochodzenia celtyckiego, czy może normańskiego - tego chyba nawet sama Martva nie wie.
martva napisał/a:
mój rudy kolor jest cechą pochodzącą z torebki henny.
Aha, chyba, że tak.
A nie gehenny czasem? W ogóle to jak po raz pierwszy zetknąłem się ze słowem "henna" (rok czy dwa temu), to pierwszym skojarzeniem było "gehenna".
Mag_Droon napisał/a:
warcholstwo czy kłopoty motywacyjne w okresie tzw. spokoju
No, już Ibrahim ibn-Jakub pisał, że "na ogół, Słowianie są skorzy do zaczepki i gwałtowni i gdyby nie ich niezgoda, mnogość rozwidleń ich gałęzi i podziałów na szczepy, żaden lud nie zdołałby im sprostać w sile."
Mag_Droon napisał/a:
"na koń, bolszewika goń".
A nie "Lance do boju, szable w dłoń, bolszewika goń, goń, goń"?
_________________ Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
A nie gehenny czasem? W ogóle to jak po raz pierwszy zetknąłem się ze słowem "henna" (rok czy dwa temu), to pierwszym skojarzeniem było "gehenna".
Coś w tym jest, szczególnie jak się henna rozsypie.
Słowiańska dusza kojarzy się mi głównie z rozmachem, niekoniecznie w tym pozytywnym sensie. W każdym razie rozmach, przestrzeń i pełne zaangażowanie.
_________________ Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
Nie wiem czy o to Ci chodziło Toudi. Uważam, że coś takiego jak słowiańska dusza istnieje.
Chyba o to. Tylko mnie zastanawia skąd to się bierze. i czemu akurat Słowianie
BG napisał/a:
Możliwe, że określenie "słowiańska dusza" powstało jako reakcja na germanizację, jaką fundowali nam zaborcy - najpierw austriacki (za Metternicha), potem pruski za Bismarcka i w paru innych
Nie sądzę. To określanie do tyczy tez Rosjan ( zaborców ) i jest znane tez po za Polską. Więc raczej nie zaboru. Ale obwiniał bym okres romantyzmu.
martva napisał/a:
eśli mam celtyckich i austriackich przodków, czy to się da jakoś rozcieńczać?
Myślę, że to bardzij kwestia behawioralna niż genetyczna
Asuryan napisał/a:
Według mnie cechuje ją ogień, fantazja, brawura, dzikość. Myślę, że posiadacze takiej duszy są otwarci, szczerzy, gościnni oraz w pewien sposób nieobliczalni - skłonni zarówno do wypitki jak i do bitki.
No ja się skłaniam bardziej ku melancholijnej teorii spella. Rubaszność czy fanstzja może też ale jak by na drugim planie bo nie tylko Słowian cechuje
Mag_Droon,
Nie za bardzo rozumiem co chciałeś przekazać. Tzn nie rozumiem intencji
Z tego, co wiem, to bardzo mało (lub w ogóle) jest na świecie ludzi o stuprocentowej krwi słowiańskiej, stuprocentowej krwi germańskiej, stuprocentowej krwi romańskiej, stuprocentowej krwi celtyckiej, stuprocentowej krwi greckiej itd. Przez cały okres historii ludy się mieszały. A dusza niekoniecznie zależy od krwi. Przecież wieku Słowian zostało zgermanizowanych, a Germanów zeslawizowanych. Tak samo Rumuni i Słowacy sie madziaryzowali i wtapiali w społeczeństwo węgierskie. I czują się oni tak ściśle związani ze swoimi krajami, jakby byli "czystej krwi".
jak czytam takie banialuki to mi rece opadają, i nie mam nawet siły się spierać, powiem tylko tyle, że jeśli chodzi o składniki krwi to ciężko znaleźć na świecie kogos kto nie ma choćby odrobiny królewskiej tudzież książęcej
Chodziło mi o to, że jest to wydumane, bezsensowne pojęcie. Tak naprawdę to niewiele więcej wiemy o Polakach z innych regionów kraju niż o Grekach czy Włochach. Ot, kolejne stereotypy.
No ja się skłaniam bardziej ku melancholijnej teorii spella. Rubaszność czy fanstzja może też ale jak by na drugim planie bo nie tylko Słowian cechuje
A "rzewność, momentami melancholia, tęsknota, ale także oryginalne piękno i ogień wtedy gdy jest potrzebny" tylko Słowian cechuje? Oryginalne piękno i ogień wtedy kiedy jest potrzebny znajdziesz choćby u Celtów. Rzewność, momentami melancholię, tęsknotę chociażby u Afroamerykanów (blues) czy Cyganów.
_________________ "Sometimes known as the Phoenix King, Asuryan was the king and the most powerful deity of the pantheon of Eldar gods. He was believed to be the psychic might of the whole universe."
A "rzewność, momentami melancholia, tęsknota, ale także oryginalne piękno i ogień wtedy gdy jest potrzebny" tylko Słowian cechuje? Oryginalne piękno i ogień wtedy kiedy jest potrzebny znajdziesz choćby u Celtów. Rzewność, momentami melancholię, tęsknotę chociażby u Afroamerykanów (blues) czy Cyganów.
A wszystko to jednocześnie? Szukam na necie jednej ukraińskiej pieśni. Jak znajdę, to ją wkleję. By pokazać o co mi chodzi z tą rzewnością. Słowiańska jest specyficzna, ale pamiętajcie, że chodzi mi o świadomość artystyczną
Fidel-F2, a co innego napisał BG ? Sory bo nie łapie co napisał źle ?
Asuryan napisał/a:
"rzewność, momentami melancholia, tęsknota, ale także oryginalne piękno i ogień wtedy gdy jest potrzebny" tylko Słowian cechuje?
Po pierwsze to co mówi Spell czyli jednocześnie te cechy. I raczej chodzi może nie o 100 % wyłączność ale że u Słowian jest to znacznie powszechniejsze
Mag_Droon napisał/a:
Tak naprawdę to niewiele więcej wiemy o Polakach z innych regionów kraju niż o Grekach czy Włochach. Ot, kolejne stereotypy.
A ja nie tylko o polkach. Słowianie to tez Rosjanie, Ukraińcy. Myślę, że jednak coś jest na rzeczy
Co do tej piosenki, nie pamiętam nazwy grupy, pamiętam, ze to byli Ukraińcy. Na tej piosence, której szukam jakiś kozak bardzo rzewnym głosem śpiewał o swojej śmierci. Ogólnie klimat płyty to taki trochę, bo ja wiem, dark folk? Śpiewają raczej na smutno i raczej pięknie I Asu, zwrotem kluczem jest tu też "oryginalne piękno". Czyli ten rys lokalnego kolorytu. Każdy ma swój; murzyni mają murzyński, cyganie cygański, a Słowianie słowiański.
Bo Niemcy, a zwłaszcza Prusacy, zawsze kojarzyli się z bezdusznym drylem, automatyzmem, bezrefleksyjnym posłuszeństwem wobec biurokratycznych i despotycznych zarządzeń, brakiem wyrafinowania i finezji, brakiem wyobraźni, brakiem poczucia estetyki (bo ich język też jest nieestetyczny ), brakiem wrażliwości i w ogóle z brakiem ludzkich uczuć. Możliwe, że coś w tym jest, choć sporo w tym stereotypu.
Taa Polacy mają obraz niemca-prusaka jako odwieczngo zakutego w żelazo bezdusznego robota rodem z Mordoru, a Ukraińcy i Rosjanie mają taki sam obraz Polaka. Świetnie to widać z nowszych produkcjach filmowych takich jak 1612. Tam tez zreszta pada przytyk do polskiej mowy że brzmi jak gadzie syczenie a my, zakuci w stal, aniołowie śmierci -husaria, najeżdzamy wierzącące w Boga spokojne ludy które ukochały sobie wielkie przestrzenie, lasy i stepy. To w ogóle taki uykochany motywwszechczasów , bo na czym stoi w gruncie rzeczy Avatar?
Przypomina mi się że Sołżenicyn twierdził że Polacy, Chorwaci i Czesi to już właściwie nie słowianie, bo zatracili słowiańską duszę na rzecz Zachodu.
Taa Polacy mają obraz niemca-prusaka jako odwieczngo zakutego w żelazo bezdusznego robota rodem z Mordoru
No... Niemcy głównie kojarzą mi się z piwem, kiełbasą, golonką, Scheisseporno, brzydkimi kobietami, mniejszością turecką, ostrym kebabem, paskudnym chlebem, ale także z porządkiem, precyzją oraz pięknymi widokami Bawarii:
Ł napisał/a:
Świetnie to widać z nowszych produkcjach filmowych takich jak 1612. Tam tez zreszta pada przytyk do polskiej mowy że brzmi jak gadzie syczenie a my, zakuci w stal, aniołowie śmierci -husaria, najeżdzamy wierzącące w Boga spokojne ludy które ukochały sobie wielkie przestrzenie, lasy i stepy. To w ogóle taki uykochany motywwszechczasów , bo na czym stoi w gruncie rzeczy Avatar?
My za to Rosjan postrzegamy jako rządną polskiej krwi postbolszewicką hordę Ale masz racje, świat jest pełen takich stereotypowych przytyków.
Ł napisał/a:
Przypomina mi się że Sołżenicyn twierdził że Polacy, Chorwaci i Czesi to już właściwie nie słowianie, bo zatracili słowiańską duszę na rzecz Zachodu.
Ale w sumie coś jest na rzeczy. Wydaje mi się, że powoli zatracamy swoją "słowiańskość".
A wszystko to jednocześnie? Szukam na necie jednej ukraińskiej pieśni. Jak znajdę, to ją wkleję. By pokazać o co mi chodzi z tą rzewnością.
Pewno też się znajdzie. Wrzucaj tą dumkę, bo jak na razie nie bardzo wiem czego dokładnie mam szukać w irlandzkim czy szkockim folku
_________________ "Sometimes known as the Phoenix King, Asuryan was the king and the most powerful deity of the pantheon of Eldar gods. He was believed to be the psychic might of the whole universe."
jeśli chodzi o składniki krwi to ciężko znaleźć na świecie kogos kto nie ma choćby odrobiny królewskiej tudzież książęcej
Przecież to w żaden sposób nie przeczy temu, co napisałem.
Asuryan napisał/a:
Oryginalne piękno i ogień wtedy kiedy jest potrzebny znajdziesz choćby u Celtów.
W ogóle zdaje się, że Słowianie i Celtowie są do siebie pod wieloma względami podobni. Też dzikość, podobny charakter i mentalność, sentymentalność, przywiązanie do tradycji i do wolności, no i podobna historia Chorwacji, Słowacji, Czech, Ukrainy, Szkocji, Walii i Irlandii.
Ł napisał/a:
rodem z Mordoru
Albo z Angbandu.
Ł napisał/a:
Sołżenicyn twierdził że Polacy, Chorwaci i Czesi to już właściwie nie słowianie, bo zatracili słowiańską duszę na rzecz Zachodu.
A Słowaków jakoś pominął.
Skoro tak, to ciekaw jestem, co w takim razie powie o Ukraińcach - jako w dużej mierze potomkach Waregów (a więc Germanów) lub Tatarów, o takichż Rosjanach, jako potomkach Ukraińców, o Bośniakach, którzy "zatracili" słowiańską duszę na rzecz Turków i o takichż Serbach itd.
Ł napisał/a:
To w ogóle taki uykochany motywwszechczasów , bo na czym stoi w gruncie rzeczy Avatar?
No, zarówno Słowianie, jak i Celtowie, jak i Bałtowie zostali podbici przez Germanów mających lepszą organizację polityczną i z tego tytułu uważających się za lepszych. Wcześniej na tej samej zasadzie Romanie (Rzymianie) podbili niektórych Germanów. A Anglosasi Indian i Murzynów. Faktycznie podobny motyw.
MrSpellu napisał/a:
Niemcy głównie kojarzą mi się z piwem, kiełbasą, golonką, Scheisseporno, brzydkimi kobietami, mniejszością turecką, ostrym kebabem, paskudnym chlebem, ale także z porządkiem, precyzją oraz pięknymi widokami Bawarii
Że piwo, kiełbasa, golonka, paskudny chleb, brzydkie kobiety i porządek, to rozumiem, ale kebab zawsze kojarzył mi się z Turcją. A np. w Słowacji czy na Węgrzech kebabów też jest niemało.
Ł napisał/a:
To akurat postawił das wariat.
Ludwik II Bawarski?
Dlaczego "das wariat", a nie "der wariat"?
_________________ Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
Skoro tak, to ciekaw jestem, co w takim razie powie o Ukraińcach - jako w dużej mierze potomkach Waregów (a więc Germanów) lub Tatarów, o takichż Rosjanach, jako potomkach Ukraińców,
Sołżenicyn uznawał Rosjan, Białorusinów i Ukraińców za jeden naród a stworzenie państwa Ukraińskiego i Białoruskiego za pomyłkę historii.
Poza tym Ukraińcy nie byli w większości potomkami Waregów. Waregowie w małej liczbie zorganizowali tam państwo oparte o ludność miejscową, tak samo jak kupiec Samon zorganizował państwo Samona.
BG napisał/a:
Dlaczego "das wariat", a nie "der wariat"?
-Icek, podobno Twoja Żona pierdoli się z całym miastem.
-Aaa, jakie to miasto, cztery chałupy na krzyż.
Bernard jesteś jak ten Żyd z kawału, interesuje Cię zawsze najmniej istotny niuans.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum