Witam!
Mam wielka prośbę do tych z forumowiczów, którzy czytali drugi tom pendragońskiego cyklu Stephena Lowheada pt. 'Merlin'. Proszę o streszczenie tej książki, której nie mogę znaleźć, a bardzo jest mi to potrzebne, na moja ustną maturę z języka polskiego, która juz bardzo niedługo, a ja nie przeczytałam jeszcze jednej z książek. Wiem, moją winą jest to zaniedbanie, ale jeśli ktoś może mi pomóc, to bardzo proszę!
Jeśli teraz rozpoczniesz wyścig z czasem - masz szansę go ukończyć w tym tygodniu.
Z czasem nikt nie wygra(ł).
Skoro matura bardzo niedługo, szkoda tracić czas na:
a) czytanie jednej książki - lepiej powtórzyć sobie materiał i/lub przeczytać streszczenie
b) oczekiwanie, zanim sprzedawca knigę przyśle
c) kasę
Kulka z błota -> Jeśli nie uda Ci się znaleźć streszczenia, to zawsze można postawić na własną wyobraźnię i coś tam zmyślić, żeby pasowało. Zapewne nikt z nauczycieli nie czytał "Merlina".
Kulka z błota -> Jeśli nie uda Ci się znaleźć streszczenia, to zawsze można postawić na własną wyobraźnię i coś tam zmyślić, żeby pasowało. Zapewne nikt z nauczycieli nie czytał "Merlina".
Gałczyński, w trakcie studiów, napisał pracę o siedemnastowiecznym angielskim poecie, który nigdy nie istniał. Referat ten zawierał biografię oraz analizę okoliczności powstania poszczególnych utworów. Więc... czemu nie?
Co prawda ściema i absurd leżały w naturze Gałczyńskiego.
Gałczyński, w trakcie studiów, napisał pracę o siedemnastowiecznym angielskim poecie, który nigdy nie istniał. Referat ten zawierał biografię oraz analizę okoliczności powstania poszczególnych utworów. Więc... czemu nie?
Owszem. Po co sobie utrudniać, skoro można maxymalnie ułatwić?
Za czasów nauki w szk. średniej, podczas pisania matury próbnej z jęz. polskiego, zapodałem nazwisko prawdziwego pisarza, horrorów na dodatek, czym zniwelowałem ryzyko ewentualnej wtopy, a całą resztę o jego życiu i twórczości zmyśliłem, dopasowując wszystko tak, aby możliwie najlepiej pasowało do tematu.
Moja (ułańska) fantazja została należycie doceniona w postaci wyróżnienia na forum klasy i uzyskała najlepszą ocenę. LOL
W sumie racja, nazmyślam trochę;p I mam nadzieje , że nie przejadę się również na opieraniu sie na filmie 'Mgły Avalonu' zamiast na książce, której tez nie byłam w stanie znaleść (choć pewnie moje lenistwo nie było tu pewnie bez udziału).
Zatem trzymajcie za mnie kciuki
Jakbyś na mnie trafił, to by nie przeszło. Ja czytam wszystkie książki, które maturzyści zawierają w swoich bibliografiach. Pytanie - czy robią to Twoi egzaminatorzy.
oj, to dużo książek. Mi pozostaje mieć nadzieję, że moje panie egzaminatorki mają ciekawsze zajęcia, niż czytanie każdej pozycji umieszczonej w uczniowskiej bibliografii
Głowa do góry. Optymizm to podstawa sukcesu. Na szczęście nie każda pani egzaminatorka prowadzi taką "politykę nauczycielską" jak Urshana.
Na czytające wszystkie książki których tytuły umieszczono w uczniowskich bibliografiach też jest sposób - wystarczy zapodawać nowości, najlepiej takie, które jeszcze nie ukazały się u nas. A później fantazjować na ich temat...
A czy zamiast zmyślać, nie lepiej jest się po prostu nauczyć?
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Wiesz, dla mnie raczej użytek z wyobraźni polega na wyobrażeniu sobie konsekwencji zostawiania roboty na ostatnia chwilę
Człowiek z wyobraźnią zrobi to po prostu wcześniej
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Już po mojej ustnej maturze. Mimo drobnej nieznajomości jednej lektury poszło mi bardzo dobrze- 20punktów. Tak się tylko pochwalę, choć nie był to duży wyczyn:p Yo!
Ponoć średni. Za to za chwilę wznawiają "Zimowego Monarchę" Cornwella. Z tego co czytałem to bardziej warte uwagi.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Już po mojej ustnej maturze. Mimo drobnej nieznajomości jednej lektury poszło mi bardzo dobrze- 20punktów. Tak się tylko pochwalę, choć nie był to duży wyczyn:p Yo!
Brawo! Wyczyn może i nieduży, lecz docenić jak najbardziej wypada.
Tomaszu -> Cromwell nie napisał cyklu arturiańskiego. Uczynił to Cornwell.
Tomaszu -> Cromwell nie napisał cyklu arturiańskiego. Uczynił to Cornwell.
No ba, wiem, o tego pana mi chodziło. Jakieś zaćmienie. Przepraszam. Poprawiam.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum