Bo k#$%^a ponosi odpowiedzialność za skutki tego, co przekazuje.
(Z drugiej srtrony to, co z tym przekazem zrobią inni-to już zależy do tego, na ile mają poukładane w głowach)
Idziesz do pracy i odpowiadasz za to, czego wykonanie należy do Twoich obowiązków. Gdybyś produkował świdry, odpowiadałbyś za nie, do cholery!
Artysta tym bardziej, skoro nie mamrocze pod nosem, tylko publikuje piosenki/ksiązki czy co tam jeszcze... Publikuje=wypowiada się, rozumiesz?
Bo k#$%^a ponosi odpowiedzialność za skutki tego, co przekazuje.
Jakiś zapis prawny poproszę ? W jakim kodeksie to jest ? Może i bierze moralną a może i nie. Każdy ma własne sumienie i proszę za swoją głupotę nie obwiniać piosenkarza bo ten zachwalał ćpanie ja się zaćpałem i to jego wina. GÓWNO !
Saika napisał/a:
Idziesz do pracy i odpowiadasz za to, czego wykonanie należy do Twoich obowiązków.
Obowiązki artysty są w wobec wytworni. Nagrać płyt w terminie, być na koncercie itp. A nie być autorytetem moralnym. Zawsze mnie wkurzali piosenkarze de facto zwykli ludzie chcący się stać jakimiś wskaźnikami tego co dobre czy złe.
Saika napisał/a:
Publikuje=wypowiada się, rozumiesz?
Jego wypowiedz to jego sprawa. Przekaz artystyczny zawsze był traktowany z pewnym dystansem. Dlatego piosenkarze/ kabareciarza/ satyrycy nie są zawsze pozywani za obrazę polityków bo im prawo pozwala na artystyczne wrażanie myśli.
Właśnie, Toudi. Myśli. A artysta dostaje kasę za to, że ma umiejętności pozwalające na wypowiedzenie się-i zapewnienie nam, szarym masom, rozrywki.
Wolność wypowiedzi nie może być usprawiedliwieniem plecenia czegokolwiek. Czy Peja był głupi i nie wiedział, jak skończy się to, co mówił?
Chyba ten człowiek zdaje sobie sprawę z tego, że ma wpływ na ludzi?
Jesli nie-naprawdę jest idiotą...
Nie wierzę, że nie wiedział, jak to się skończy...
I nie wierzę, że ten smarkacz nie spodziewał się końca prowokacji...
Obaj siebie warci.
Właśnie, Toudi. Myśli. A artysta dostaje kasę za to, że ma umiejętności pozwalające na wypowiedzenie się-i zapewnienie nam, szarym masom, rozrywki.
Tylko za to. Nie ejst żadnym Autorytetem tylko dlatego że ma łądny głos ( na przykład )
Saika napisał/a:
Wolność wypowiedzi nie może być usprawiedliwieniem plecenia czegokolwiek.
Wolność wypowiedzi to jest właśnie plecenie czego kolwiek. Wolność ALE ... to nie wolność tylko cenzura, Jak chcemy wolności żyjmy z jej konsekwencjami.
Saika napisał/a:
Chyba ten człowiek zdaje sobie sprawę z tego, że ma wpływ na ludzi?
Zdaje sobie doskonale. Ale czy to czyny go jakimś pomnikiem cnot ?
Saika napisał/a:
zy Peja był głupi i nie wiedział, jak skończy się to, co mówił?
Skoro wiedział-jest idiotą, Toudi.
Jeśli artysta (nieważne, autorytet, czy nie, nie musimy go słuchać) ma wpływ na ludzi-musi brać za to odpowiedzialność.
Łaku z tymi punktami poniekąd racja... ale tak, czy owak-mógł sprawę rozwiązać inaczej.
Jego cel został osiągnięty. Tu mówiąc " poproszę kilo mąki " chcesz kilo mąki. Peaj mówiąc " wiecie co macie robić xxx mu .. " chciał żeby chłopaka zbutowali
Ł napisał/a:
+ 10 do respektu ludzi ulicy.
Mugł mu sam włoić. ( dołożenie 15 latkowi - 3 respektu ) ale wolał żeby zrobili to inni ( wysługiwanie się 10 dredsami żeby zbili 15 latka -100 do respektu )
Mugł mu sam włoić. ( dołożenie 15 latkowi - 3 respektu ) ale wolał żeby zrobili to inni ( wysługiwanie się 10 dredsami żeby zbili 15 latka -100 do respektu )
1. chyba nie dresiarzami
2. te -3 i -200 to chyba u ciebie a nie u targetu Peji [czy jakkolwiek się to odmienia]
_________________ And swear
No where
Lives a woman true, and fair
Idealnym wyjściem byłoby jakby Peja gnojka porządnie sklął i na poczekaniu zaimprowizował jakiś smakowity paszkwil na temat gościa z fakolcem. Ale do tego potrzebne są charakter, dowcip i talent.
Idealnym wyjściem byłoby jakby Peja gnojka porządnie sklął i na poczekaniu zaimprowizował jakiś smakowity paszkwil na temat gościa z fakolcem. Ale do tego potrzebne są charakter, dowcip i talent.
Po czasie, ale nagrał o tym piosenkę
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Mister Spell ma +100 za trafną uwagę. I Peja nie traci (a zyskuje) i gnojek potraktowany stosownie do zachowania. A tak raper wychodzi na bandziora. Tylko-czy Peja jest w improwizowaniu na tyle dobry? Widać-nie.
Idealnym wyjściem byłoby jakby Peja gnojka porządnie sklął i na poczekaniu zaimprowizował jakiś smakowity paszkwil na temat gościa z fakolcem. Ale do tego potrzebne są charakter, dowcip i talent.
No własnie o to chodzi że on go skloł, i padły pierwsze ciosy - i wołanie "wszystko na moje konto" padło już w trakcie, jako katalizator, a nie iskra zapalająca. Więc sory, chyba nie przejdzie Spellu.
Cała sytuacja to klasyczna gra o sumie ujemnej (czyli taka której nie opłaca się inicjowac żadnemu graczowi) i jakiego ruchu w niej gracze nie wykonują to obaj tracą, ale w różnej proporcji. Obiektywnie rzecz biorąc to najbardziej stracił ten chłopaczek który w skrócie przegrał życie na swoim osiedlu, a Peja to co najzwyżej miał chwilowe kłopoty. Tyle tylko że własnie takim wynikiem Peja pokazał że nie opłaca się takich gier w ogóle zaczynać - i na pewno kilku chłopaczków na których wyobraxnie nie działają cięte riposty (a wręcz ich jarają że Peja o nich spiewał) tylko parę kopów w twarz, powstrzyma się zanim zdobędzie się na podobny spektakularny czyn.
No własnie o to chodzi że on go skloł, i padły pierwsze ciosy - i wołanie "wszystko na moje konto" padło już w trakcie, jako katalizator, a nie iskra zapalająca. Więc sory, chyba nie przejdzie Spellu.
A chyba, że tak. W sumie, matka natura po coś wymyśliła selekcję naturalną.
He he Łaku, ale gdyby Peja postapił inaczej (abstrahując od moralnej oceny wywołania zwyczajnego linczu) mniej by stracił, a smarkacza by nie sflekowali.
Inna sprawa, że się sam o to prosił.
Wydaje mi się że strategia polegająca na ignorowaniu każdego chojraka albo na zbywaniu go ciętym żarcikiem, w przypadku takiego "respektludziulicy autrytetu" jak Peja, jest dobra na krótką metę, bo na dłuższą po prostu 'produkuje' takich chojraków więcej i więcej.
Krótko: W tym wypadku pochwalasz namawianie do linczu?? Dobrze rozumiem? Nie twierdzę, że Peja miał go olać-twierdzę, że gnojek nie był wart awantury, która wybuchła po tym koncercie. I nie był wart krytyki tego zachowania w mediach.
Idealnym wyjściem byłoby jakby Peja gnojka porządnie sklął i na poczekaniu zaimprowizował jakiś smakowity paszkwil na temat gościa z fakolcem. Ale do tego potrzebne są charakter, dowcip i talent.
Po czasie, ale nagrał o tym piosenkę
Hehe, klasyczny esprit d’escalier. Pewnie go olśniło tydzień później jak za przeproszeniem srał.
Saika napisał/a:
He he Łaku, ale gdyby Peja postapił inaczej (abstrahując od moralnej oceny wywołania zwyczajnego linczu) mniej by stracił, a smarkacza by nie sflekowali.
Inna sprawa, że się sam o to prosił.
E, bulszit. W oczach swych miłośników by stracił. Ci jego fanowie to prości ludzie, którzy myślą, że jak ktoś śpiewa "jak się komuś nie podoba to niech spierdala" to znaczy, że jest luzakiem. W tym smutnym jak przysłowiowa piz*a światku nie ma czegoś takiego jak krytyka jest szacun albo jego brak, a jak ktoś ten brak szacunu ot tak przyjmuje to znaczy, że nie ma honoru. A jak nie ma honoru to pewnie konfident, itd., itd...
_________________ And swear
No where
Lives a woman true, and fair
Krótko: W tym wypadku pochwalasz namawianie do linczu?? Dobrze rozumiem?
Poczytaj moje wcześniejsze wypowiedzi w temacie. Nie pochwalam, ale przyjmuje do wiadomości jakie są wyznaczniki wartości w takiej subkulturze/grupie docelowej Peji i rozumiem dlaczego zostały wyegzekwowane. Dostrzegam w tym pewną wewnętrzną racjonalność.
Saika napisał/a:
I nie był wart krytyki tego zachowania w mediach.
Chyba jednak z punktu widzenia Peji się opłacało skoro rozpowszechnił się mem o tym jak kończą Ci którzy nie zachowują się tak jak powinni się zachowywac na jego koncertach.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum