FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Oburzające praktyki
Autor Wiadomość
Jachu 
princeps senatus


Posty: 3208
Skąd: Dom-na-Drzewie
Wysłany: 2010-03-15, 08:08   Oburzające praktyki

http://www.dziennik.pl/wy...ej_ksiazki.html

Co wy na to? Zapraszam do dyskusji.
_________________
Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz //orc [Stary Ork]

Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje //utrivv [utrivv]

"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2010-03-15, 11:21   

Hmm, z jednej strony zrozumiałe, ale tłuc po kieszeni może... Z drugiej strony powinna wszystko regulować niewidzialna ręka rynku.
Ja książki kupuję z reguły w dwu sieciówkach i jednej obniżkowej warszawskiej. I zawsze głosuję portfelem.
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2010-03-15, 11:32   

Taka ustawa była by nie zgodna z prawem i bardzo dobrze. Bo nie jest dobrze jak jakiś z uczestników rynku ma na gę zbyt duży wpływ. Tylko, że zastanawia skąd Biedronka ma książki poniżej ceny hurtowej. Kupuje jej normalnie i sprzedaje taniej ? Oj nie sądzę by opłacało się to biedronce akurat na książce bo to nie jest ich specjalizacja i nie wiem czy przeciąganie nowych klientów. To może sprzedawcy powinni mieć pretensję do Wydawcy.

A co do samego tematu to po co zakładać nowy ? są już istniejące ok
 
 
Sammael 


Posty: 668
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2010-03-15, 12:32   

mnie to niespecjalnie interesuje; i tak zazwyczaj kupuję książki po cenach okładkowych ew. w zaprzyjaźnionej księgarni gdzie mam zniżkę. Jakoś rzadko kiedy udaje mi się wpaść na przecenione nowości. A Biedronkę omijam szerokim łukiem. Ale jak Toudisław zauważył sam fakt tego gdzie jest tu zysk dla biedronki - ciekawe.
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2010-03-15, 13:38   

Zapominacie o jednym. Biedronka to około 1500 sklepów w kraju. Jeśli wzieli po kilka sztuk na sklep to mogli dostać niezłe warunki.
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
Dhuaine 
Catty


Posty: 662
Skąd: Łódź
Wysłany: 2010-03-15, 15:45   

Jeśli to nie dotyczy księgarni internetowych, to tylko napędzą klientów empik.com i reszcie zgrai. Ja osobiście staram się kupować jak najtaniej, nawet jeśli to jest złotówka zaoszczędzona w empiku. :P Wiele książek kupiłam w promocji i po niższych cenach - za okładkową bym nie ryzykowała.

Najpierw VAT na książki, a teraz jeszcze to. A potem się dziwią, że Polacy nie czytają. Nie trafiają do mnie żadne wymówki, że jak ktoś czyta, to będzie czytał dalej i można z niego kasę pompować bez umiaru. W końcu przegną pałę i ludzie przestaną kupować. - - Już i tak książki są drogie.
_________________
goodreads .
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23191
Wysłany: 2010-03-15, 17:02   

Ceny minimalne już u nas były kiedyś. I, w niektórych dziedzinach gospodarki, nadal są. W niczym to nie pomaga konsumentom. Jako przeciwdziałanie dumpingowi wydaje mi się to za wielkim działem. Lepiej dać więcej uprawnień UOKiK-owi z dwojga złego. Pod obecnym dowództwem Anny Streżyńskiej działa nieźle.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2010-03-15, 17:19   

Dhuaine napisał/a:
Najpierw VAT na książki, a teraz jeszcze to. A potem się dziwią, że Polacy nie czytają. Nie trafiają do mnie żadne wymówki, że jak ktoś czyta, to będzie czytał dalej i można z niego kasę pompować bez umiaru. W końcu przegną pałę i ludzie przestaną kupować. - - Już i tak książki są drogie.

Nie palę, nie mam potrzeby zapalenia papierosa, więc nie robi mi różnicy, czy paczka papierosów kosztuje 5 czy 10 zł.
Tak samo maja osoby nie czytające książek - czy 15, czy 30 za książkę, to skoro nie czują potrzeby nabycia, nie nabędą.
A osoby czytające? Wzrost cen spowoduje, że będą czytać (czy też dokładniej kupować) mniej.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2010-03-15, 17:25   

Tixon napisał/a:
Nie palę, nie mam potrzeby zapalenia papierosa, więc nie robi mi różnicy, czy paczka papierosów kosztuje 5 czy 10 zł.

A powinno. Cena jednego produktu może pośrednio działać na cała gospodarkę.
Romulus napisał/a:
Lepiej dać więcej uprawnień UOKiK-owi z dwojga złego. Pod obecnym dowództwem Anny Streżyńskiej działa nieźle.

Która OBCIĄŻY WYDAWCÓW KARAMI KTÓRE spłacimy w cenie książki ? Już skecze z radości.

Zostawić jak jest i tyle.
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2010-03-15, 17:31   

Toudisław napisał/a:
A powinno. Cena jednego produktu może pośrednio działać na cała gospodarkę.

A przepraszam bo nie wiem, czy jestem w temacie - my mówimy o tym, co powinno być, czy o tym co jest obecnie?
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2010-03-15, 17:34   

Tixon napisał/a:
A przepraszam bo nie wiem, czy jestem w temacie - my mówimy o tym, co powinno być, czy o tym co jest obecnie?

Mówię, że powinno cię obchodzić bo ceny produktów mogą na siebie wpływać. To że czegoś nie używamy to nie znaczy, że cena tego może być obojętna.
A na Rynek wpływu państwo powinno mieć jak najmniej.
 
 
Jachu 
princeps senatus


Posty: 3208
Skąd: Dom-na-Drzewie
Wysłany: 2010-03-15, 17:51   

Tixon napisał/a:
Nie palę, nie mam potrzeby zapalenia papierosa, więc nie robi mi różnicy, czy paczka papierosów kosztuje 5 czy 10 zł.
A gdybyś palił, to chyba miałoby to dla ciebie znaczenie, prawda?
Poza tym, dlaczego KTOŚ ma decydować o tym, ile kosztuje książka? Rynek sam zweryfikuje ceny. PRL już się skończył ;)
_________________
Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz //orc [Stary Ork]

Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje //utrivv [utrivv]

"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
 
 
Jander 
Nonholik


Posty: 6189
Skąd: Kolabo. miasto Tichy
Wysłany: 2010-03-15, 18:36   

Martinus Jachus napisał/a:
Poza tym, dlaczego KTOŚ ma decydować o tym, ile kosztuje książka? Rynek sam zweryfikuje ceny. PRL już się skończył ;)

Czas przerzucić się na babskie powieści kieszonkowe, w końcu najtańsze. A wolny rynek nie istnieje, konkurencja zawsze będzie nierówna i firmy dążą do monopolu. Dlatego UOKiK powinien jak najbardziej dopierniczać się do rynku i nieuczciwych firm (czy to stosujących dumping czy zmawiających się w kwestii cen) - nie można zniewolić czegoś, co wolne nie jest.
Dhuaine napisał/a:
Najpierw VAT na książki, a teraz jeszcze to. A potem się dziwią, że Polacy nie czytają. Nie trafiają do mnie żadne wymówki, że jak ktoś czyta, to będzie czytał dalej i można z niego kasę pompować bez umiaru. W końcu przegną pałę i ludzie przestaną kupować. - - Już i tak książki są drogie.

Nigdy nie słyszałem, żeby ktoś przestał czytać książki dlatego, że są za drogie. Jak dla mnie cena ma bardzo niewiele z czytelnictwem wspólnego - mamy biblioteki i bardzo niewielu oszołomów w rodzaju Ziemkiewicza, którzy by chcieli by były płatne. Za to przez ceny papierosów ludzie palenie rzucają. I rzucają. I rzucają.
pozdrawiam
_________________
www.lovage.soup.io
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2010-03-15, 18:36   

Martinus Jachus napisał/a:
A gdybyś palił, to chyba miałoby to dla ciebie znaczenie, prawda?

Gdybym używał tego dobra to tak, jego cena znalazła by się w zakresie mojej uwagi. Ale to nie znaczy, że zainteresuję się paleniem, jeśli cena będzie niższa od obecnej.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
Dhuaine 
Catty


Posty: 662
Skąd: Łódź
Wysłany: 2010-03-15, 18:50   

Jander napisał/a:
Nigdy nie słyszałem, żeby ktoś przestał czytać książki dlatego, że są za drogie.

Ja słyszałam. Nie oszukujmy się, nie wszyscy czytają tylko po to, żeby czytać. Chcą dostać kokretne, interesujące ich pozycje - a w bibliotekach najczęściej dostaniesz tylko lektury i starocie. Z biblioteki miejskiej nie można wypożyczać książek. Jedyny ratunek to biblioteki uniwersytetów głównych - niestety, tylko dla studentów danego uniwersytetu.
A jeśli chodzi o ebooki, to niektórych bolą od nich oczy. ;)
_________________
goodreads .
 
 
Saika 
Czarna katana


Posty: 2969
Skąd: Z Pierwotnego Chaosu
Wysłany: 2010-03-15, 18:53   

Nie marudź.
Dobra, porządna biblioteka jest wcale dobrze wyposażona- choć pewnie nie idealnie.
Ebooki sa ok, ale ja wolę papierową knigę.
A księgarnie... są przecież tanie wydawnictwa. Nie ma co przesadzać.
_________________

 
 
Jachu 
princeps senatus


Posty: 3208
Skąd: Dom-na-Drzewie
Wysłany: 2010-03-15, 19:15   

Tixon napisał/a:
Gdybym używał tego dobra to tak, jego cena znalazła by się w zakresie mojej uwagi.
No to teraz w miejsce papierosów wstaw książki. I czy nadal nie interesuje cię ich cena? Czy ważne jest, czy nowa pozycja będzie kosztowała 70 zł czy 35 zł? Wydaje mi się, że pomimo wszystko będzie to dla ciebie ważna informacja.

Tixon napisał/a:
Tak samo maja osoby nie czytające książek - czy 15, czy 30 za książkę, to skoro nie czują potrzeby nabycia, nie nabędą.
A jak czują potrzebę nabycia, ale nie są w stanie jej nabyć, bo portfel zionie pustką? A w tym czasie wydawcy nieuczciwie się zmawiają, aby zdzierać z ciebie jeszcze więcej pieniędzy?

Tixon napisał/a:
A osoby czytające? Wzrost cen spowoduje, że będą czytać (czy też dokładniej kupować) mniej.
No właśnie. A chodzi o to, aby konsumenci kupowali więcej czy mniej?

Dhuaine napisał/a:
w bibliotekach najczęściej dostaniesz tylko lektury i starocie. Z biblioteki miejskiej nie można wypożyczać książek
Oj, w Łodzi jest kaszana ;) W Szczecinie zarówno Książnica Pomorska, jak i 50 oddziałów Miejskiej Biblioteki Publicznej jest dobrze zaopatrzona, można wypożyczać i nawet przez neta zamawiać, przedłużać wypożyczenie itp. Żyć, nie umierać ;)

Saika napisał/a:
są przecież tanie wydawnictwa. Nie ma co przesadzać.
Zgoda, ale w tzw. Taniej Książce nie kupisz tego, na co masz ochotę. Głównie dlatego, że w takich przybytkach są głównie książki przecenione, zwroty z magazynów wydawniczych itp.
_________________
Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz //orc [Stary Ork]

Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje //utrivv [utrivv]

"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2010-03-15, 19:37   

Martinus Jachus napisał/a:
A jak czują potrzebę nabycia, ale nie są w stanie jej nabyć, bo portfel zionie pustką? A w tym czasie wydawcy nieuczciwie się zmawiają, aby zdzierać z ciebie jeszcze więcej pieniędzy?

Jeśli czuje potrzebę nabycia, to albo znajdzie na nie fundusze, rezygnując z czegoś innego, albo nabędzie tańszy substytut (bądź darmową wersję - biblioteki), albo zrezygnuje z nabycia. Książka nie jest dobrem niezbędnym do życia.
Martinus Jachus napisał/a:
No to teraz w miejsce papierosów wstaw książki. I czy nadal nie interesuje cię ich cena? Czy ważne jest, czy nowa pozycja będzie kosztowała 70 zł czy 35 zł? Wydaje mi się, że pomimo wszystko będzie to dla ciebie ważna informacja.

Czy nie napisałem wyraźnie? Jeśli mnie interesuje dane dobro, to owszem, jego cena również.
Martinus Jachus napisał/a:
No właśnie. A chodzi o to, aby konsumenci kupowali więcej czy mniej?

Pytanie - czy zmniejszenie ceny książek spowoduje zwiększenie popytu na nie? Innymi słowy - jeśli książki będą kosztować mniej, to ludzie będą przez to czytać więcej?
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13200
Wysłany: 2010-03-15, 23:52   

ja jak czuję potrzebę nabycia to nabywam albo nie nabywam, zależy, zwykle od tego czy na śniadanie była jajecznica na boczku czy parówki np, a co do cen książek to też jest różnie, wysokie są czasem, a czasem nie, bywa, zwykle tyle co mendel jajek, no i jak już ma sie jajka to tylko boczku brakuje, a wtedy to już wiadomo, i zwykle sam nie wiem czy chciałbym kupić więcej czy mniej, czasem myślę, że więcej, bo to wiadomo od przybytku głowa nie boli a nawet jak zaboli to postęp cywilizacyjny pozwala nam zażyć jaki ibubrom czy inny pandol maxi noc i z głowy nomen omen a czasami myślę że mniej bo i tak muszę już w kartony do piwnicy wynosić i tracę już całkiem orientację co mam a czego nie, ale wracając do piwnicy, miał dziaduniu mój piwniczkę w której wędzone boczki między innymi wisiały, boże co to był za boczek, niejedną książkę dziadunio zrobił z sąsiadem przy tym boczku, bo kultur w narodzie od zawsze była, literacka zasadniczo, co druga chałupa jakieś rękopisy szło znaleźć, tak że w sumie to nie wiem lepiej czy gorzej że drożej czy taniej, bo to w sumie co za róznica nie chce mi sie już
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Dhuaine 
Catty


Posty: 662
Skąd: Łódź
Wysłany: 2010-03-16, 00:26   

Saika napisał/a:
Dobra, porządna biblioteka jest wcale dobrze wyposażona- choć pewnie nie idealnie.

Znajdź mi dobrą, porządną bibliotekę. :P
Moja biblioteka dzielnicowa jest podobno największą dzielnicówką w mieście. Szczerze powiedziawszy, dopóki nie zaczęłam szukać bibliotek w Łodzi, nawet nie wiedziałam, że ona jest dzielnicowa. Myślałam, że to mała biblioteka osiedlowa. :roll:

Z niektórych waszych wypowiedzi wynika, że należy pogodzić się z brakiem kasy i czytać to, co jest w zasięgu skromnych możliwości, i co z tego, że taka literatura może nie być zgodna z gustem danej osoby.
Nie wiem jak wy, ale mnie nie kręci czytanie tego, co mnie w danej chwili nie interesuje. Dobry przykład - MAG wydaje teraz mniej fantasy. Czy kupuję sf z braku fantasy? Nie. ;)
_________________
goodreads .
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2010-03-16, 00:44   

Dhuaine napisał/a:
Nie wiem jak wy, ale mnie nie kręci czytanie tego, co mnie w danej chwili nie interesuje. Dobry przykład - MAG wydaje teraz mniej fantasy. Czy kupuję sf z braku fantasy? Nie.

Pytanie - czy to, że MAG wydaje teraz mniej fantasy oznacza, że Ty jako odbiorca masz brak fantasy?
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
Procella 


Posty: 1193
Skąd: L-space
Wysłany: 2010-03-16, 09:05   

Tixon napisał/a:
Pytanie - czy zmniejszenie ceny książek spowoduje zwiększenie popytu na nie? Innymi słowy - jeśli książki będą kosztować mniej, to ludzie będą przez to czytać więcej?

Prawdopodobnie nie. Jednak może to działać w drugą stronę - jezeli książki będą droższe, ludzie będą ich mniej kupować. Tzn. osoba, która nie kupuje książek, nie zacznie ich kupować, kiedy cena spadnie, jednak ktoś może przestać je kupować, kiedy cena wzrośnie.
_________________
Well I live with snakes and lizards
and other things that go bump in the night
'Cuz to me everyday is Halloween

http://kotspinaksiazce.blogspot.com/
 
 
wred 


Posty: 3613
Wysłany: 2010-03-16, 09:24   

Ja i tak niewiele książek kupuję... 80% moich książek to zbiory sprzed wielu lat... teraz sporadycznie wybranych autorów sobie kupię w ciemno, częściej pod jakąś choinkę dostanę.

Co do regulacji cenowych to mam mieszane wrażenia. Z jednej strony rozumiem obawy księgarzy, z drugiej strony moja mama prowadziła kiedyś księgarnię która padła jak po drugiej stronie ulicy otworzył się Matras :) , nie dała rady mieć tylu pozycji i być konkurencyjna cenowo... wolny rynek. Z drugiej strony jako konsument chciałbym móc nabywać po jak najniższych cenach i nie interesują mnie protesty właścicieli sklepików które nie mają możliwości konkurowania z marketami.

Jedyne co mnie denerwuje to preferencje podatkowe jakie sieci marketów mają w stosunku do małych sklepików. To jest jawna niesprawiedliwość. Marzy mi się życie w kraju z niewielkim podatkiem liniowym, ze zlikwidowanymi wszystkimi ulgami i pokręconymi zasadami.
 
 
Metzli 
Diablica


Posty: 3556
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2010-03-16, 10:45   

Wszelkie regulacje cenowe i ingerencja w rynek budzą mój instynktowny sprzeciw. A do tego, dosyć dużo kupuję i jako klient jestem zainteresowana jak najniższą ceną ;)

Wred napisał/a:
Jedyne co mnie denerwuje to preferencje podatkowe jakie sieci marketów mają w stosunku do małych sklepików.


Nawet bez tego, markety zawsze będą mieć większe możliwości "zejścia" sceny. Chociaż na wrocławskim rynku jest mała księgarnia, zaraz obok Empiku i jakoś się trzyma :)
_________________
Ale to mnie nie wzrusza
W mojej głowie wciąż susza
Bo parasol określa ich byt
 
 
Saika 
Czarna katana


Posty: 2969
Skąd: Z Pierwotnego Chaosu
Wysłany: 2010-03-16, 11:46   

Pytano o dobre biblioteki. Otóż Pozen ma pod tym względem plusa. Jestem zapisana do dwóch. O dziwo, w tej mniejszej znalazłam akurat to, czego Raczyńscy nie mieli.
_________________

  
 
 
Dhuaine 
Catty


Posty: 662
Skąd: Łódź
Wysłany: 2010-03-17, 00:03   

Tixon napisał/a:
czy to, że MAG wydaje teraz mniej fantasy oznacza, że Ty jako odbiorca masz brak fantasy?

Na pewno oznacza to, że zaczęłam więcej czytać po angielsku i rozglądać się za literaturą nietłumaczoną na polski, gdyż od dawna niezbyt odpowiada mi fantasy wydawana przez inne wydawnictwa. Dobre 80% moich książek z 2005-2008 to pozycje MAGa.

Cóż, poszukałam i jedyną prywatną biblioteką w Łodzi jest biblioteka Danuty Burskiej. Wszystkie inne to rejonowe itd.
_________________
goodreads .
 
 
Regissa 
wredna wiedźma


Posty: 578
Skąd: Kraków
Wysłany: 2010-03-19, 11:07   

Rozumiem "małych" księgarzy, którzy nie są w stanie konkurować cenami z sieciówkami albo marketami. Dla nich ratunkiem pozostaje po prostu specjalizacja i dostarczanie klientom tego, czego wielkie sieci nie mają. Stałe ceny minimalne są nieuczciwe wobec czytelników. Bo skoro komuś opłaca się sprzedać taniej, to dlaczego ma tego nie robić? Choć sprzedaż w cenie niższej niż hurtowa jest już zastanawiająca. Ale cóż, może Biedronka ma misję jak TVP :mrgreen:
Natomiast nie rozumiem oburzenia wydawców. W końcu sprzedają hurtowniom i innym odbiorcom swoje produkty po określonej cenie, którą sami wyznaczają. A jeśli ktoś chce dopłacać do interesu i sprzedawać zakupione książki po cenie niższej niż zakup, to wydawca powinien się tylko cieszyć. Bo nakład szybciej się skończy i można pomarzyć o dodruku, prawda?
Chyba że znów nie rozumiem mechanizmów rynku wydawniczego...
_________________
Paskudny otacza nas świat. Ale to nie powód, byśmy wszyscy paskudnieli. Yurga z Zarzecza
 
 
AM

Posty: 2929
Wysłany: 2010-03-19, 16:41   

Regissa napisał/a:

Chyba że znów nie rozumiem mechanizmów rynku wydawniczego...


Różnica pomiędzy Biedronką a wieloma innymi sieciemi sprzedaży polega na tym, że niekoniecznie zależy jej na zarabianiu na książkach, a przede wszsystkim, przyciągnięciu klientów, którzy kupią inne produkty. Wydawca, wiedząc o tym, może albo zrezygnować ze współpracy (bo w ten sposób uderza w swoich innych partnerów handlowych) albo ją utrzymywać. Decydując się na ten 2 wariant, świadomie naraża się na niezadowolenie innych odbiorców, którzy przecież żyją z książek a nie sera czy mięsa. A to prowadzi do nerwowych sytuacji...
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15636
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2010-03-19, 18:35   

Jest to coś a la obniżamy cenę jednego produktu zarabiając na nim stosunkowo niewiele, za to nadrabiamy na innych, ponieważ dzięki reklamie przyciągamy więcej klientów, którzy gdy przybieżają do sklepu spożywczego (w tym przypadku - Biedronki) raczej nie kupią tylko tego jednego produktu (czyli knigi), lecz przy okazji wrzucają do koszyka cosik więcej. Tak przynajmniej kombinują.
Dla książkoholików i bardziej normalnych Czytelników ( ;) ) pomysł "Bożej Krówki" jest bardzo dobry, bo wtenczas będą mogli kupnąć taniej.


Z kolei koncept z wprowadzaniem sztywnych regulacji cenowych to idea godna PRL-u. :-P
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
AM

Posty: 2929
Wysłany: 2010-03-20, 01:55   

ASX76 napisał/a:
Jest to coś a la obniżamy cenę jednego produktu zarabiając na nim stosunkowo niewiele, za to nadrabiamy na innych, ponieważ dzięki reklamie przyciągamy więcej klientów, którzy gdy przybieżają do sklepu spożywczego (w tym przypadku - Biedronki) raczej nie kupią tylko tego jednego produktu (czyli knigi), lecz przy okazji wrzucają do koszyka cosik więcej. Tak przynajmniej kombinują.


Mam nadzieję, że to nie wytłumaczenie dla mnie, bo doskonale to wiem ;)

ASX76 napisał/a:
Dla książkoholików i bardziej normalnych Czytelników ( ;) ) pomysł "Bożej Krówki" jest bardzo dobry, bo wtenczas będą mogli kupnąć taniej.


Zapewniam, iż większość książek, którymi mógłbyś być zainteresowany nigdy nie trafi do Biedronek, więc na tym nie zyskasz... Chyba że masz zamiar kupić na przykład Sekret :-)


ASX76 napisał/a:
Z kolei koncept z wprowadzaniem sztywnych regulacji cenowych to idea godna PRL-u. :-P


Nie są potrzebne :) . Rynek sam zadba o to, żeby przypadek ostatniego Dana Browna się nie powtórzył ;) .
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Fantasta.pl


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,26 sekundy. Zapytań do SQL: 13