Pff, jak niby chcesz w tym czasie zrobić śniadanie i kawę?
Po prostu mam nowe wyzwanie Ale robiąc słuszne założenie, że kawa = śniadanie, muszę przenieść czajnik elektryczny do pokoju, w którym mam kompa. Bez mleka i cukru jestem w stanie zmieścić się w trzech sekundach. O ile wcześniej zagotuję wodę ofc., ale to chyba jest już oszukiwanie
Mnie Vista na 4,5 rocznym nigdy nie formatowanym laptopie odpala się tyle czasu, że po przyjściu z uczelni mam czas na rozebranie się, ogarnięcie, zrobienie kawy i obiadu, nim komputerek dojdzie do siebie .
Na szczęście w styczniu albo lutym przesiadam się na nowy sprzęt, zobaczymy co to będzie.
Ja się czasem dziwię, jakie rzeczy mój 3 letni lapek jest w stanie uciągnąć. W sumie na razie rozłożył się tylko na Alan Wake. Ostatnio kupiłem Shoguna 2 - spełnia minimalne, więc działa idealnie na niskiej grafice.
Na szczęście w styczniu albo lutym przesiadam się na nowy sprzęt, zobaczymy co to będzie.
Jak będziesz przy wybieraniu/wybierzesz daj znać. Też styczeń/luty będę kupował nowego laptopa i chciałbym zobaczyć co kupują inni
Zależy, co chcesz osiągnąć i w jakim przedziale cenowym. Wybieram właśnie dziewczynie laptopa do 1800 zł (internet, filmy, Photoshop i Corel), więc mogę wskazać albo nieco słabszy procesor (siakiś AMD) z nieco lepszą kartą graficzną, albo nieco lepszy procesor z integrą. RAM na poziomie 6-8GB, bo choć 4 dzisiaj stykną prawie każdemu (no, na obróbkę większych zdjęć zdałoby się lekko więcej), to ja celuję w przynajmniej paroletnią długowieczność. Stąd naturalnym wyborem zostaje Intel i3-3110 lub 3120. W ogóle, przy wyborze procesora sugerowałbym się wynikami testów 3DMark/Passmark.
A jeśli ktoś zamierza grać, musi postawić na dedykowaną (nieco lepszą w przeciwieństwie do zintegrowanej) kartę graficzną. Nie poszaleje (o ile wciąż mówimy o ludzkich cenach), ale przynajmniej komfortowo odpali większość produkcji na niskich detalach. Dla prawdziwego grania potrzebna jest stacja i basta. Tym, co poleciłbym więc kupującym laptopa, jest dysk SSD i jego prędkości. Ale to już droższa niż 1800 złotych sprawa.
Jander napisał/a:
Ja się czasem dziwię, jakie rzeczy mój 3 letni lapek jest w stanie uciągnąć. W sumie na razie rozłożył się tylko na Alan Wake. Ostatnio kupiłem Shoguna 2 - spełnia minimalne, więc działa idealnie na niskiej grafice.
Bo przynajmniej od kilku lat komputery starzeją się znacznie wolniej. Po pierwsze - dotknęliśmy bariery osiągów panującej technologii układów scalonych. Po drugie - aplikacje, pewnie w dużej części z pierwszego powodu, nie szarżują już z wymaganiami. Ergo - prawo staruszka po dwóch latach stało się nieaktualne. Sam od dwóch lat mam stację z i5-2400 (jeden z lepszych wyników w powyższej tabeli) i Radkiem 6870, i wciąż spokojnie przeżuwam wysokie detale w każdej kolejnej produkcji, a ogólna cena kompa nie uległa epickiej zmianie. Modernizując, dodałbym tylko dysk SSD i podwoił ilość RAM-u.
Młodzik napisał/a:
adamo0 napisał/a:
Jak będziesz przy wybieraniu/wybierzesz daj znać. Też styczeń/luty będę kupował nowego laptopa i chciałbym zobaczyć co kupują inni
Nie brałbym. Za tę cenę można kupić zwykłego lapka na codzień i stację o znacznie wyższej mocy growej. Poza tym to hybryda (inteligentny dysk z dużą pamięcią HDD + małą pamięcią SSD), a te mają nieznacznie wyższe od szybkich hddków prędkości i są bardziej wadliwe. Poza tym - wydanie takiej kasy na lapka to czysty burżuizm.
Dworkinie, mam do lenovo nieograniczone zaufanie, więc niestraszne mi hybrydy, poza tym, cały wic polega na tym, że nie chcę komputera stacjonarnego, tylko właśnie laptopa. Łatwiej go przewozić.
Bo Lenovo i Asus to aktualnie dwie najlepsze marki. Jeszcze HP-ki bywają niezłe, choć zależy od modelu, bo doniesienia o przegrzewaniu się niektórych Pavilionów (chyba starszych) są już nagminne. Z kolei moja dziewczyna od siedmiu lat ma Toshibę i to naprawdę solidny komputer, choć na liście magazynu "Laptops" jest w tym roku dość nisko.
Spellu, jaki duży masz ten dysk SSD i ile Cię ta przyjemność wyniosła?
Równo rok temu zakupiłam dysk ssd 64GB i wyszło mi jakoś 280zł, więc teraz pewnie będą trochę tańsze.
_________________ "Nie tak to trudno zostać filozofem, jak waszmość pan rozumiesz: chwal tylko, co drudzy ganią, myśl jak chcesz, byleby osobliwie,
kiedy niekiedy z religii zażartuj, decyduj śmiele a gadaj głośno; przyrzekam, iż ujdziesz wkrótce za wiellkiego filozofa..."
"Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki" Ignacy Krasicki
Ja w końcu mając okazję zdecydowałem się na przesiadkę na jabłko, zostawiając sobie stacjonarkę z windą w odwodzie. Wybór głównie podyktowany potrzebą niezawodnej platformy do pracy a także właściwie marginalizacją gier komputerowych w wolnym czasie. Zmiana z windy na OS X to trochę wrażenie jakbym wyszedł z lasu do sadu. Po tygodniu już intuicyjnie wszystko chwytam, a jak nie chwytam to konfiguracja zazwyczaj jest błyskawiczna bez posiłkowania się tutkami z netu. Workflow zdecydowanie się poprawił ale nie potrafię ocenić ile w tym z nowej szybkości w porównaniu z starym sprzetem, a ile z klarowności systemu. Na Macu najbardziej jara mnie bezproblemowość i spójność profilu kolorystycznego bez jakiegokolwiek wkładu pracy i potrzeby ciągłych poprawek - na windzie równie pewna, bezproblemowa i niezawodna jak instytucje państwa w Somalii.
Są i pierwsze wady - komp miewa humory współpracując z sprzętem nie-applowskim, jeden dysk zewnętrzny coś podejrzanie mi się zachowuje (rozłącza się po półgodzinie z efektem identycznym jak wyciągniecie usb bez wysuwania/bezpiecznego odlączania) mimo że sformatowałem go jako exFAT. Na windzie tego nie mam.
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Zainstaluj jeszcze ostatnią aktualizacje ósemki (KB3004394.) i umrzyj.
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Zaktualizował już ktoś Windowsa do wersji 10? Jak to działa- macie jakieś spostrzeżenia?
Ja już od wczoraj mam monity na swoim 8.1 o takiej możliwości ale się jeszcze wstrzymuję. W sumie chyba wiem czemu - polubiłem 8.1 i świetnie mi się na tym pracuje. I mam chyba jakieś nieuzasadnione obawy, że 10tka mi nabruździ. Chyba, że nie?
Jak dla mnie lepsza od 8.1.
Problemów (jeszcze) nie uświadczyłem.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Czytałem opinie żeby się wstrzymać miesiąc/dwa do czasu załatania większości baboli. No chyba, że ktoś lubi ciągłe aktualizacje
_________________ Ignoti et Quasi Occulti
mad5killz [Usunięty]
Wysłany: 2015-08-06, 14:57
adamo0 napisał/a:
Czytałem opinie żeby się wstrzymać miesiąc/dwa do czasu załatania większości baboli. No chyba, że ktoś lubi ciągłe aktualizacje
Przecież to oczywisty standard dla Microsoftu.
To tak jakbyś poznał panienkę na Woodstoku, w pierwszym namiocie po lewej.
A później tłumaczył rodzicom, że za miesiąc, może dwa się ogarnie i będzie lepiej niż z poprzednią. :D
Zaktualizowalem i nie mam dźwięku. Nigdzie - ani przy odtwarzaniu filmow z przeglądarki (YT) ani WMPlayer ani All Player. Dzięki
Pewnie jakieś sterowniki - Tixon miałeś tak?
Edycja:
Już nieważne - sterownik.
Ładnie to wygląda jak na razie. Jak się o coś porządnie przewrócę to będę ostrzegał.
Nie, u mnie wszystko chodzi bez problemów. Gry, muzyka, filmy, net. Co więcej do szczęścia potrzebne?
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
_________________ Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz [Stary Ork]
Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje [utrivv]
"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
Zastanawiam się nad zmianą komputera. Laptopa nie chcę, wolę stacjonarny. I pomyślałem, aby "integrować" sprzęt w ramach jednej marki. Na razie nie ma pośpiechu, zwłaszcza że hamuje mnie nieco cena. Poprzedni komputer już nieco słabuje, choć myślę, że do końca roku dociągnię bez problemu. Albo i dłużej. Jednak czas już myśleć o czymś nowym powoli.
Najtańszy, 21,5 calowy iMac posiada takie parametry:
Dwurdzeniowy procesor Intel Core i5 2,3 GHz 7. generacji
Turbo Boost do 3,6 GHz
8 GB pamięci RAM 2133 MHz, możliwa konfiguracja z maksymalnie 16 GB
Dysk twardy 1 TB1
Intel Iris Plus Graphics 640
Dwa porty Thunderbolt 3
Wyświetlacz sRGB o rozdzielczości 1920 na 1080
Już dawno sprzętu nie wybierałem, więc muszę jeszcze porównać. Apple nie jest jakimś must have, ale pewnie będę szukał jakiegoś zintegrowanego sprzętu w typie iMaca.
I raczej myślę o zakupie na kilka długich lat. Więc nie chcę kupować byle czego. Mój Acer służy mi od 2010 r. Nie mam czasu na granie, więc dużo mi do szczęścia nie potrzeba: Internet, edytor, streaming video.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
I raczej myślę o zakupie na kilka długich lat. Więc nie chcę kupować byle czego. Mój Acer służy mi od 2010 r. Nie mam czasu na granie, więc dużo mi do szczęścia nie potrzeba: Internet, edytor, streaming video.
Hehehe... przepraszam, ale też miałam takie plany, które zostały brutalnie zdemolowane przez kumpla, któren się Zna. Zapomnij o sprzęcie na długie lata. Teraz już tak się nie da. Dwa lata to max. Raz, że gwarancja się skończy, a rzadko kiedy i rzadko który egzemplarz przetrwa dłużej. Dwa, zmiany systemów na coraz bardziej rozbudowane i wymagające. Tak mię kumpel powiedział. I jeszcze powiedział, że stacjonarny się nie opłaca, albowiem laptop jest tańszy, a zawsze można do niego podłączyć większy monitor. A jak mu powiedziałam, że stacjonarny można rozbudowywać, to on zapytał, kto mi to będzie robił. Taki bezlitosny. No to kupiłam laptopa.
_________________ Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum