FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Dura lex, sed lex?
Autor Wiadomość
Tomasz 
Kain Czarny


Posty: 4639
Skąd: Skraj Nieba
Wysłany: 2009-09-30, 19:34   

Zły przykład, jak gość jechał nieoświetlonym rowerem i bez kasku to się przyczynił do zdarzenia.
Poza tym inaczej powinno się rozpatrywać jak ktoś jedzie o 10 czy nawet 30 km za szybko a inaczej jak bije rekordy prędkości na kiepskich drogach.
_________________
"Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23192
Wysłany: 2009-09-30, 19:44   

Tomasz napisał/a:
Cytat:
W procesie została skazana na 9 miesięcy ograniczenia wolności i prac na cele społeczne w wymiarze 30 godzin miesięcznie, orzeczono także zakaz prowadzenia pojazdów przez 1 rok.

Gwoli ścisłości. To gorzej niż ja pamiętam. Bo jak się nie mylę to w gradacji kar ograniczenie wolności to jest mniej niż pozbawienie wolności w zawieszeniu. Bo jakby roku później znów kogoś zabiła to automatycznie by siedzieć nie poszła.
Do tego rok pozbawienia prawa jazdy to niewiele, zwłaszcza dla kogoś kogo stać na taksówki a pewnie i szofera z limuzyną. A i tak ją związek sportowy pewnie woził.
Jak ja dostanę na rok zakaz prowadzenia pojazdów a mam do pracy 40 km i nie mam bezpośredniego połączenia komunikacji miejskiej to będzie uciążliwe.

Rok pozbawienia prawa jazdy trwa w gruncie rzeczy dłużej. Bo oznacza on, że przez rok nie może siadać za kółkiem jako kierowca. Po upływie tego roku musi od początku zdawać cały kurs prawa jazdy a potem egzamin. Będzie musiała przejść badania psychologiczne dodatkowe, gdyż spowodowała wypadek. Zatem po upływie tego roku wcale sytuacja nie wraca do normy, tj. nie wsiądzie za kierownicę.

Nie można jej czynić zarzutu, że ją kierowca będzie woził. Stac ją (albo związek), to niech wozi. W jaki sposób sąd miałby wziąć to pod uwagę? "Hmmm... ale to Otylia Jędrzejczak, ma kasę, związek ma kasę - o, to nie może tak być, żeby było ją stać na kierowcę, co to to nie. Niech chodzi piechotą." :)

Tomasz napisał/a:
Kara pozbawienia w zawiasach jest mocniejsza, bo jak tylko popełnisz podobne to idziesz automatycznie siedzieć.

Skąd pewność, że w tym przypadku należała się kara pozbawienia wolności w zawiasach a nie kara ograniczenia wolności? Poza tym okres próby przy zawieszeniu nie trwa wiecznie. Po jej upływie, zaraz następnego dnia może popełnić kolejne przestępstwo i nic jej się "nie odwiesi".

Tomasz napisał/a:
A co do spowodowania wypadku o którym tyle piszecie to warto wziąć pod uwagę, że zdecydowanie przekraczając prędkość musisz brać pod uwagę konsekwencje. Jak po mieście pojedziesz 150km/h to niby nie możesz zakładać że kogoś przejedziesz? Albo jeśli wyprzedasz z dużą prędkością ryzykując, nie widząc czy droga pusta itd to czy nie powinieneś zakładać najgorszego?

I sąd zawsze bierze pod uwagę rozmiar wyrządzonej szkody, czy naruszonego obowiązku. Ale jeśli chcecie przyjąć wersję najsurowszą z możliwych, to zmieńcie prawo tak, aby wyeliminować wypadek drogowy jako przestępstwo i wprowadzić w to miejsce zabójstwo drogowe. Wtedy minimum 8 lat zagrożenia karą (bo tyle jest za zwykłe zabójstwo, a tu jeszcze dochodzi zabójstwo za pomocą samochodu/roweru/ciągnika/łodzi/statku powietrznego) i będzie uczynione zadość społecznemu poczuciu sprawiedliwości. Ale póki art. 177 k.k. tego nie przewiduje, żaden sąd nie będzie brał tego pod uwagę. Bo nie jest jego rzeczą stosować nieistniejący przepis tylko stosować obowiązujący.

Tomasz napisał/a:
Załóżcie sobie że Jędrzejczak przejechała wasze dziecko idące tą drogą. Czy tę karę byście uznali za wystarczającą? Za dość dolegliwą? Bo jak dla mnie to jest żadna dolegliwość to tak jakby ona została uniewinniona.
Karę trzeba dopasowywać do sytuacji skazanego. To tak jak ja po pijaku zostanę zatrzymany samochodem to będę miał gigantyczne problemy z dojazdem do pracy i wylecę z aplikacji. A Borys Szyc złapany na takim postępowaniu śmieje się u Wojewódzkiego że ma fajnie w sumie bo jeździ teraz na tylnym siedzeniu a kierowca go wozi.

To co: zamknąć Szyca, aby się nie cieszył, ze go kierowca wozi?
Gdyby taka tragedia spotkała osobę mi bliską, to pewnie chciałbym dla sprawcy kary śmierci. I właśnie dlatego jako pokrzywdzony nie mógłbym wydać obiektywnego sądu. Zatem taki argument zawsze będzie chybiony - bo żaden z pkrzywdzonych nie jest osobą miarodajną do orzekania o winie i karze dla sprawcy. Z tego właśnie względu, że nie jest obiektywny.
Tomasz napisał/a:
Czy przy wymierzaniu kary są nie powinien też rozpatrywać stopnia uciążliwości? Za te samo przestępstwo te same kary dla różnych osób nie stanowią tak samo uciążliwej kary i nauczki. Czy tak ciężko to zrozumieć?

Sąd zawsze bierze pod uwagę uciążliwość kary i musi dostosowywać ją do stopnia winy (między innymi) i innych okoliczności. Czemu, na koniec, musi dać wyraz w pisemnym uzasadnieniu wyroku, na żądanie stron. I wskazać dlaczego taka kara a nie inna została uznana za sprawiedliwą. Jeśli zrobi to lakonicznie lub byle jak - sąd odwoławczy może mu ten wyrok utrącić do ponownego rozpoznania.

W tej sprawie zapadł wyrok sądu I instancji, został zweryfikowany przez sąd odwoławczy, żadna ze stron nie próbowała korzystać z nadzwyczajnych środków zaskarżenia (kasacji do SN, lub wniosku o wznowienie postępowania - zresztą, nie tak łatwo z nich skorzystać). Dla mnie zatem sprawa jest czysta.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2009-09-30, 19:47   

Tomasz napisał/a:
Zły przykład, jak gość jechał nieoświetlonym rowerem i bez kasku to się przyczynił do zdarzenia.

Chodziło mi w sumie bardziej o to, co się dzieje z młodym człowiekiem (w chwili zdarzenia miał tyle co Jędrzejczak), który prawie zabił człowieka - mimo okoliczności łagodzących.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2009-09-30, 19:49   

Tomasz napisał/a:
W Skandynawii bodajże mandaty są procentowo do osiąganych zarobków, co ma sens.

Znaczy za to samo wykroczenie ja mam zapłacić (przy założeniu, że zarabiam o wiele więcej od Ciebie) znacznie więcej tylko dlatego, że zarabiam więcej? Możesz mi wytłumaczyć, gdzie tu sens?
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8273
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2009-09-30, 19:56   

Tixon napisał/a:
Znaczy za to samo wykroczenie ja mam zapłacić (przy założeniu, że zarabiam o wiele więcej od Ciebie) znacznie więcej tylko dlatego, że zarabiam więcej? Możesz mi wytłumaczyć, gdzie tu sens?
Uciążliwość kary. Dla jednej osoby tysiąc złotych to majątek (bo tyle zarabia), dla innej to nic (bo zarabia kilkanaście tysięcy miesięcznie). Taki sens.
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2009-09-30, 19:58   

Tixon napisał/a:
Znaczy za to samo wykroczenie ja mam zapłacić (przy założeniu, że zarabiam o wiele więcej od Ciebie) znacznie więcej tylko dlatego, że zarabiam więcej? Możesz mi wytłumaczyć, gdzie tu sens?

Bo tak w mniemaniu Tomasza będzie "sprawiedliwiej" bo Cię to zaboli po kieszeni. Ja myślę, że prawo pod tym względem powinno być jednakowe dla biednych i bogatych. Mandat to mandat, a nie miernik sprawiedliwości społecznej.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2009-09-30, 20:03   

toto napisał/a:
Uciążliwość kary. Dla jednej osoby tysiąc złotych to majątek (bo tyle zarabia), dla innej to nic (bo zarabia kilkanaście tysięcy miesięcznie). Taki sens.

Czy to wówczas nie wkracza na teren dopasowywania kary do sprawcy? Bo jeśli dopasować karę finansową wg zarobków osoby, aby zgodnie z definicją była dla niej uciążliwa, to czemu nie zastosować tego samego miernika (uciążliwości) dla innych spraw - aby kara nadal była karą z definicji uciążliwą.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
Tomasz 
Kain Czarny


Posty: 4639
Skąd: Skraj Nieba
Wysłany: 2009-09-30, 20:05   

Romulus napisał/a:
Uciążliwość kary. Dla jednej osoby tysiąc złotych to majątek (bo tyle zarabia), dla innej to nic (bo zarabia kilkanaście tysięcy miesięcznie). Taki sens.


Dziękuję. Dokładnie o to chodzi. W wielu krajach to funkcjonuje.
Kara w każdej formie, także jako mandat ma być jakoś uciążliwa. Jak ktoś zarabia tysiąc dziennie to 500 złotych nie zauważy. A jak ktoś miesięcznie zarabia np. półtorej tysiąca to dla niego to koszmar.
Uciążliwość różna a za to samo wykroczenie.
To tak jakby ktoś np za przestępstwo gospodarcze na którym zarobił 200 tysięcy miał zapłacić grzywnę 1000 złotych.
Ale tak nie ma. Wymierza się grzywnę ilościowo tzw stawek dziennych, które to stawki ustala się w porównaniu do zarobków. To Romulus może dokładnie wyjaśnić bo ja mogę pomieszać. Ale w postępowaniu można dopasować wysokość grzywny do możliwości skazanego. A mandat jest bezmyślny.

A Szyc mógłby np na miesiąc wylądować w więzieniu. Kara o wiele większa niż rok jeżdżenia z kierowcą. A u nas nie idzie się wcale do więzienia albo na długie wyroki.
_________________
"Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8273
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2009-09-30, 20:16   

Tomaszu, to byłem ja, nie biedny Romulus :P

Nie wiem czy jest to sprawiedliwe rozwiązanie, ale mówiąc szczerze, tylko w ten sposób dałoby się rozwiązać problem piractwa drogowego. Tym bardziej, że przebąkiwano o zniesieniu punktów karnych za przekroczenie prędkości (weszło to w życie, wie ktoś?). W takim wypadku, mamy przyzwolenie na łamanie przepisów, pod warunkiem, że będzie się płacić. I to jest sprawiedliwe? No sorry, ja już wolę dopasowanie mandatu do zarobków.
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2009-09-30, 20:18   

toto napisał/a:
No sorry, ja już wolę dopasowanie mandatu do zarobków.

Na dzień dzisiejszy moje zarobki to 0 zł na rok. Jak w takim razie pobrać ode mnie taki mandat?
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
Wulf 
wilczy błazen


Posty: 1381
Skąd: Łódź
Wysłany: 2009-09-30, 20:19   

Tomasz napisał/a:
Kara o wiele większa niż rok jeżdżenia z kierowcą.
Ja też jeżdżę z kierowcą. Na dodatek czasem zdarzy mi się jeździć Mercedesem. Nikomu nie polecam tego sposobu komunikacji - świra można dostać. Człowiek ma cały czas ochotę sam za kierownicę złapać i poczynić pożytek. Szczególnie, że jest to autobus MPK :-D
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2009-09-30, 20:20   

Tixon napisał/a:
Na dzień dzisiejszy moje zarobki to 0 zł na rok. Jak w takim razie pobrać ode mnie taki mandat?

Roboczogodziny społeczne :freak: :P
_________________
Instagram
Twitter
  
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8273
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2009-09-30, 20:20   

Tixon napisał/a:
Na dzień dzisiejszy moje zarobki to 0 zł na rok. Jak w takim razie pobrać ode mnie taki mandat?
A stać Cię na samochód? Hmm. Szara strefa...
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2009-09-30, 20:21   

toto napisał/a:
A stać Cię na samochód? Hmm. Szara strefa...

A słyszałeś o takim wynalazku, że czasem da się od rodzica samochód pożyczyć? ;)
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2009-09-30, 20:22   

toto napisał/a:
A stać Cię na samochód? Hmm. Szara strefa...

Posiadanie samochodu chyba nie jest wymagane, aby otrzymać mandat, prawda? To znaczy, mogę samochód pożyczyć od znajomego, od rodziny. Chodzi mi o samo popełnienie wykroczenia zasługującego na karę mandatu.
A i gdzie tam szara strefa. Jako biedny student ciężko się uczę ;)
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
Wulf 
wilczy błazen


Posty: 1381
Skąd: Łódź
Wysłany: 2009-09-30, 20:26   

Tixon napisał/a:
Jak w takim razie pobrać ode mnie taki mandat?
Po bezskutecznym upływie czasu do zapłaty mandatu (a z czego zapłacisz mandat to Twój problem)... wszczyna się egzekucję - nie pamiętam tylko czy cywilną czy administracyjną (obstawiałbym tą drugą) i ściąga należność w inny sposób - np. przez sprzedaż twojego majątku etc ;)
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8273
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2009-09-30, 20:26   

Spellsinger napisał/a:
A słyszałeś o takim wynalazku, że czasem da się od rodzica samochód pożyczyć? ;)
Słyszałem, tak sobie tylko. Zapomniałem ryjka dodać.
A skoro jest się na utrzymaniu rodziców, rodzice dają samochód dziecku, to wtedy rodzice powinni zapłacić mandat, który "zarobi" dzieciak, jeśli nie jest w stanie zrobić tego sam. Takie jest moje zdanie.

Poważniej podchodząc do pytania Tixona. Zawsze powinien być jakiś minimalny wymiar takiej kary (czy jak nazwać mandat) finansowej.
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2009-09-30, 20:31   

Wulf napisał/a:
Po bezskutecznym upływie czasu do zapłaty mandatu (a z czego zapłacisz mandat to Twój problem)... wszczyna się egzekucję - nie pamiętam tylko czy cywilną czy administracyjną (obstawiałbym tą drugą) i ściąga należność w inny sposób - np. przez sprzedaż twojego majątku etc

Ale pytanie zakłada, że mandat jest pobierany procentowo od zarobku, jakikolwiek procent od 0zł to ile jest Twoim zdaniem ;)

toto napisał/a:
Poważniej podchodząc do pytania Tixona. Zawsze powinien być jakiś minimalny wymiar takiej kary (czy jak nazwać mandat) finansowej.

Skoro jest minimum dla każdego takie same, to dlaczego maksimum ma być inne? hmm?

toto napisał/a:
A skoro jest się na utrzymaniu rodziców, rodzice dają samochód dziecku, to wtedy rodzice powinni zapłacić mandat, który "zarobi" dzieciak, jeśli nie jest w stanie zrobić tego sam. Takie jest moje zdanie.

No i zazwyczaj tak jest :P
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Wulf 
wilczy błazen


Posty: 1381
Skąd: Łódź
Wysłany: 2009-09-30, 20:42   

Spellsinger napisał/a:
Ale pytanie zakłada, że mandat jest pobierany procentowo od zarobku
Wątpię by mandat tak miał być robiony. Bo mandat ma być szybko. A sprawdzenie ile kto zarabia etc - to długotrwały proces. Nie wiem jak się robi w krajach takich jak Finlandia, gdzie takie gradacje są - ale oni chyba tez nie robią dosłownie tak, że mandat pod zarobki robią.
Spellsinger napisał/a:

Skoro jest minimum dla każdego takie same, to dlaczego maksimum ma być inne? hmm?
Bo sprawiedliwość wg niektórych jest tylko wtedy gdy bogaty ma bardziej przesrane.
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8273
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2009-09-30, 20:45   

Potrzebne jest minimum, żeby wyeliminować procent od zera. Żeby każdego kara dotknęła.
Spellsinger napisał/a:
to dlaczego maksimum ma być inne?
Żeby i bogatego mandat zabolał. Ale właściwie dobre by były punkty karne za przekraczanie prędkości i łamanie przepisów, tylko żeby było to bardziej uciążliwe. Np. ktoś raz już za punkty miał zabrane prawko, to następnym razem ma mniejszy limit punktów (powiedzmy zamiast 21, że będzie 14) przez określony czas, ja wiem, rok, dwa.
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2009-09-30, 20:48   

toto napisał/a:
Żeby i bogatego mandat zabolał. Ale właściwie dobre by były punkty karne za przekraczanie prędkości i łamanie przepisów, tylko żeby było to bardziej uciążliwe. Np. ktoś raz już za punkty miał zabrane prawko, to następnym razem ma mniejszy limit punktów (powiedzmy zamiast 21, że będzie 14) przez określony czas, ja wiem, rok, dwa.

To może i bogatemu wlepić więcej punktów? Przecież stać go na kierowcę? :P

Wulf napisał/a:
Bo sprawiedliwość wg niektórych jest tylko wtedy gdy bogaty ma bardziej przesrane.

Dziwna ta sprawiedliwość. Karać kogoś dotkliwiej tylko dlatego, że ma więcej pieniędzy.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8273
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2009-09-30, 20:52   

Spellsinger napisał/a:
Dziwna ta sprawiedliwość. Karać kogoś dotkliwiej tylko dlatego, że ma więcej pieniędzy.
Na początku napisałem
toto napisał/a:
Nie wiem czy jest to sprawiedliwe rozwiązanie,(...)
Spellsinger napisał/a:
To może i bogatemu wlepić więcej punktów? Przecież stać go na kierowcę? :P
To już twoja propozycja :P
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2009-09-30, 21:47   

Spellsinger napisał/a:
Dziwna ta sprawiedliwość. Karać kogoś dotkliwiej tylko dlatego, że ma więcej pieniędzy.
Jeżeli używasz słowa dotkliwość to chyba będzie ona równa przy liniowo naliczanym mandacie, nie? Przecież nie chodzi nikomu o mandat progresywny, czyli zabranie większego procenta za większe zarobki.
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
Tomasz 
Kain Czarny


Posty: 4639
Skąd: Skraj Nieba
Wysłany: 2009-09-30, 22:02   

toto napisał/a:
Tomaszu, to byłem ja, nie biedny Romulus :P

No właśnie nie wiem jak to się stało że mi cytat się z Romulusa zrobił :shock:

Wulf napisał/a:
Wątpię by mandat tak miał być robiony. Bo mandat ma być szybko. A sprawdzenie ile kto zarabia etc - to długotrwały proces. Nie wiem jak się robi w krajach takich jak Finlandia, gdzie takie gradacje są - ale oni chyba tez nie robią dosłownie tak, że mandat pod zarobki robią.

Zeznanie podatkowe za ostatnie miesiące. I w czym problem? I nie od dochodu a od przychodu żeby cwaniaczkowie się nie migali. (nie wiem czy dobrze napisałem, tzn przed odjęciem kosztów uzyskania, składek itd) - i tak to tam chyba robią.


Spellsinger napisał/a:
Dziwna ta sprawiedliwość. Karać kogoś dotkliwiej tylko dlatego, że ma więcej pieniędzy.

Przykład. Dajmy na to ty zarabiasz 1000 zł miesięcznie, a ja 20.000 miesięcznie. Ty płacisz 200 zł a ja 4 tysiące. Tobie zostaje 800 zł, mnie 16.000 tysięcy. Czy rzeczywiście zostałem dotkliwiej ukarany? A gdybyśmy zapłacili obaj po 200 zł to który z nas byłby dotkliwiej ukarany? Czy przypadkiem nie ty? Ja bym nie zauważył ubytku 200 zł z 20.000 zł.
_________________
"Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2009-09-30, 22:15   

Tomasz napisał/a:
Przykład. Dajmy na to ty zarabiasz 1000 zł miesięcznie, a ja 20.000 miesięcznie. Ty płacisz 200 zł a ja 4 tysiące. Tobie zostaje 800 zł, mnie 16.000 tysięcy. Czy rzeczywiście zostałem dotkliwiej ukarany? A gdybyśmy zapłacili obaj po 200 zł to który z nas byłby dotkliwiej ukarany? Czy przypadkiem nie ty? Ja bym nie zauważył ubytku 200 zł z 20.000 zł.

Pytanie - czy jest to wykroczenie, za które należy płacić taką kwotę aby zrealizować zasadę dotkliwej kary?
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5374
Wysłany: 2009-09-30, 22:29   

Tomasz napisał/a:
Zeznanie podatkowe za ostatnie miesiące. I w czym problem?

Ekhem... nie wszyscy płacą podatki - regulacja mogłaby okazać się nieskuteczna, szczególnie w odniesieniu do tych przedstawicieli szarej strefy, którzy nigdy nie zapłacili ani grosza fiskusowi, ba - oni nawet numeru NIP-u nie mają.
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
Wulf 
wilczy błazen


Posty: 1381
Skąd: Łódź
Wysłany: 2009-09-30, 22:41   

Tomasz napisał/a:
Zeznanie podatkowe za ostatnie miesiące. I w czym problem?
W tym, że trzeba by wprowadzić system, który umożliwia policji (np. wesołym chłopcom radarowcom z drogówki) wgląd w zeznania podatkowe... wiesz, z całym szacunkiem dla Policji (a ja mam akurat jej sporo - rodzina taka a nie inna), to chyba wolałbym jednak, by oni w danych podatkowych ludzi grzebać za bardzo nie mogli.
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2009-10-11, 09:52   

Beata napisał/a:
Ekhem... nie wszyscy płacą podatki

Nawet 14 latek płaci podatek. Wszyscy je płacą tylko nie wszyscy są płatnikami. VAT/ Akcyza/ To wszystko jest wliczone w to co płacisz w sklepie
Spellsinger napisał/a:
Bo tak w mniemaniu Tomasza będzie "sprawiedliwiej" bo Cię to zaboli po kieszeni.

Ale też karają mnie za to że zarabiam więcej i że jestem bardziej produktywny.

A może by tak rózga w rzyć ? róno i demokratycznie.
 
 
Wulf 
wilczy błazen


Posty: 1381
Skąd: Łódź
Wysłany: 2009-10-11, 10:00   

Toudisław napisał/a:

A może by tak rózga w rzyć ? róno i demokratycznie.

Sarkazm mode on:
Homoseksualistę biernego by mniej bolało! Mało demokratycznie i mało równo, nie uważasz?
Sarkazm mode off
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2009-10-11, 10:05   

Cytat:
Homoseksualistę biernego by mniej bolało! Mało demokratycznie i mało równo, nie uważasz?

Nie ma ideału nie XD

Ale tak na poważnie to kara cielesna jest bardzij demokratyczna niż kara finansowa. Każdy dostanie z taką a taką siłą ( ileś tam jednostek ) i nie ma znaczenie czy nazywasz się kowalski czy Kulczyk. Dostajesz raz/ dwa razy rózgą.

Do tego kara dotyka ciebie a nie twoją rodzinę bo mandat powoduje że nie kpisz dziecku czegoś tam bo nie masz kasy
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Fahrenheit 451


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,2 sekundy. Zapytań do SQL: 13