Trojan, ten John Christopher popełnił sporo powieści, z których tych apokaliptycznych mam dwie. Jedna o nowej epoce lodowcowej, druga o turbulencjach skorupy ziemskiej. Są wporzo, ale ta o trawie najlepsza. Poza tym napisał cykl o inwazji Obcych pod wspólnym hasłem Trójnogi. Niektórzy twierdzą, że to YA, ale ma kupę miłośników. Nie znam osobiście. W sumie szkoda, że go więcej u nas nie wydali, bo fajnie pisze.
_________________ Nie było Nieba ani Ziemi, ino jeden dumb stojał.
Czy są jakiekolwiek szanse na powrót MAG-a do wydawania twórczości Siergieja Lukjanienki w najbliższych latach?
Przyłączam się do pytania
_________________ Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz [Stary Ork]
Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje [utrivv]
"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
Mnie martwi, że z planów i dyskusji zniknął R. Scott Bakker. Oby na krótko, bo to chyba najbardziej interesująca mnie pozycja fantasy do re-edycji czy wydania wcześniej niewydanych w Polsce kolejnych tomów.
Mnie martwi, że z planów i dyskusji zniknął R. Scott Bakker. Oby na krótko, bo to chyba najbardziej interesująca mnie pozycja fantasy do re-edycji czy wydania wcześniej niewydanych w Polsce kolejnych tomów.
1. Собака на сене лежит, сама не ест и другим не дает
2. Pojawia się i znika Niestety, do priorytetów się nie zalicza, delikatnie rzecz ujmując
Wcale bym się nie zdziwił, gdyby koncept został porzucony.
W życiu nie słyszałem o tym Bakkerze, poza dyskusjami, tu na forum, ostatnio. Znaczy pewnie gdzieś tam się przewijało, ale wypierałem nie znajdując potencjału. Ale może to była pomyłka. Na próbę zajumałem coś z chomika. Druga sprawa kiedy to przeczytam. I czy w ogóle.
Wątek mnicha Kellhusa - prima sort Nić fabularna barbarzyńcy - fajna. Historia maga - zbyt schematyczna.
Bakker na lekką osłodę morza łez wylanych po nieodżałowanym K.J. Parkerze może się nadać, choć trzeba liczyć się z tym, że pewne rzeczy będą irytować
Ale chyba nie tak nudne jak K.J. Parker? Bo jego trudno przebić na tym polu. Może jedynie Sanderson mógłby...
Nie czytałem ani Parkera, ani Sandersona.
Sandersona odpadałem jakoś po 1/3 opasłego tomiszcza (coś z burzami chyba czy światłem) - facet ewidentnie pomylił pisanie podręczników do rpg z pisaniem książek fantasy.
Ale chyba nie tak nudne jak K.J. Parker? Bo jego trudno przebić na tym polu. Może jedynie Sanderson mógłby...
Nie czytałem ani Parkera, ani Sandersona.
Sandersona odpadałem jakoś po 1/3 opasłego tomiszcza (coś z burzami chyba czy światłem) - facet ewidentnie pomylił pisanie podręczników do rpg z pisaniem książek fantasy.
Tu się mogę zgodzić. Choć kolega, odporny na fantasy, Sandersona uwielbia i co się spotykamy na seanse filmowe to mi udowadnia przez pięć minut, jak bardzo się do niego mylę i jak bardzo złożony i spójny świat tworzy w swoich powieściach. W sensie z tym Parsheni i jakimiś artefaktami, które przewijają się u niego w każdej powieści, nawet tych nie powiązanych. Nie wiem. Może i racja. Jeśli skończy pisać Archiwum Burzowego Świata to moze się znowu zainteresuję. Na razie mnie odrzuca od tego cyklu.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Tu się mogę zgodzić. Choć kolega, odporny na fantasy, Sandersona uwielbia i co się spotykamy na seanse filmowe to mi udowadnia przez pięć minut, jak bardzo się do niego mylę i jak bardzo złożony i spójny świat tworzy w swoich powieściach. W sensie z tym Parsheni i jakimiś artefaktami, które przewijają się u niego w każdej powieści, nawet tych nie powiązanych. Nie wiem. Może i racja. Jeśli skończy pisać Archiwum Burzowego Świata to moze się znowu zainteresuję. Na razie mnie odrzuca od tego cyklu.
już se przypomniałem - Droga królów.
w czasach kiedy czytałem wszytko pewnie bym Sandersona łyknął, choć Brooksowa Szanara i Gudkindowy Miecz odpaliły mnie po pierwszym tomie - ale wtedy dałem radę! Dzisiaj nie mam cierpliwości do tego typu literatury.
Zgadzam się co do tego że facet jest naprawdę dobry w układaniu/wymyślania świata, praw w nim panujących, magii etc.
Ależ wy potraficie być cholernie irytujący z tym Sandersonem. Nie jest autorem idealnym, ma swoje słabsze strony, ale w wielu kwestiach jest świetny i robi dużo dobrego dla fantasy. Może po prostu przyznacie, że Epic Fantasy nie jest dla was i zostawicie temat? Już któryś raz widzę kilka tych samych osób, które przy każdej wzmiance muszą pokazać wszystkim jaki to one mają wygórowany gust i zmieszać Sandersona z błotem. Komu próbujecie zaimponować? Dajcie się ludziom cieszyć czym chcą, a jak nie widzicie w czymś żadnej wartości to wasza strata. Niektórzy z was obok plucia na Sadersona ślinią się jednocześnie na Lyncha, co dla mnie jest po prostu śmieszne. Męczące jest regularne przebijanie się przez pół strony postów o tym czy Sanderson jest taki czy owaki.
Te dodruki Malazanu 1 i 2 juz byly? Czy wszystko przed nami? Kilka dni temu na empiku byly 2 tomy dostepne, poszlo zamowienie a dzisiaj anulowane
Jeśli nie szkoda ci paru dodatkowych złotych, to na pewno znajdziesz oba tomy w księgarniach stacjonarnych. W empikach rzadziej, ale w Światach Książki ciężko zrobić dwa kroki bez potknięcia się o Malazańską.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum